czyli thriller z taśmy produkcyjnej obsługującej podrzędne kanały telewizyjne. Psychopatyczna angielska nastolatka (która, jak to zwykle bywa w amerykańskich filmach, wygląda, jakby już dawno z tego wieku wyrosła) przyjeżdża do USA na wymianę i zamieszkuje u rodziny bez ojca, za to z przystojnymi absztyfikantami w tle. Kiepskie aktorstwo nadrabiane nadekspresyjną mimiką, scenariusz przewidywalny do bólu, klisza goni kliszę, wszyscy zresztą zdają się ciągle spieszyć, popędzani muzyką (zapewne po to, by się zmieścić w przewidzianych 90 minutach). Nie zabrakło nawet wypowiadanych na głos myśli bohaterki i żenującego "psychologicznego" finału.