A jak dla mnie to po mimo obecności Megan był to najgorszy film jaki widziałem 1/10
1-ka to przesada, bo nawet bez Megan dało się go zmęczyć. Gorzej z Amandą, ale ta nawet bez specjalnego wysiłku wygląda na wiejską dziewuchę. Najtrudniejszy do strawienia był jej chłopak. Dawno nie widziałem kogoś tak przeciętnego i niedorobionego. To musiał być ktoś z rodziny reżysera, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie wcisnął by do filmu takiego ciapciaka. ;)
A oczywiście Megan w niektórych momentach wyglądała olśniewająco.