Widzę tu Terminatora, Gwiezdne wojny, Blade Runnera, Matrixa (nie z powodu agenta Smitha), chińskie filmy z latającymi na linkach bohaterami. kolejność dowolna, a i to nie wszystko! A jako wisienka na torcie : Kocia Kołyska, wprost przywołana :)
W pierwszych minutach filmu zaczęłam się śmiać z rozmiarów bzdury, choćby nieprawdopodobnej fizyki - ale potem... zaczęło się robić coraz ciekawiej.
Lubię takie bajki :)
Ta bajka, na miarę horrorów braci Grimm .... spodobała mi się!