Wszystko jest w nim do bani, dialogi, sceny walk sztuczne, humor żenujący, ogólnie dno jakich mało.
Do tego ten denny feminizm, żeby chociaż jeszcze był należycie umotywowany i wnosił cos do fabuły to bym zrozumiał.
Po prostu cięzko znaleźć gorszego gniota