PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=845656}

Zabójczy koktajl

Gunpowder Milkshake
5,6 6 122
oceny
5,6 10 1 6122
5,5 17
ocen krytyków
Zabójczy koktajl
powrót do forum filmu Zabójczy koktajl

Choregrafem scen walk jest Laurent Demianoff, który od najmłodszych lat uczył się kung fu pod okiem ojca, pioniera i propagatora tej sztuki walki we Francji Georgesa Demianoffa.
Koordynował sceny walki w takich filmach jak Lucy, Valerian. Colombiana, Taken 2 i 3. Brał udział w scenach kaskaderskich w Sense 8, Terminatorze Darkfate, serialu Jack Ryan.

Potwierdził, że scena w kręgielni była świadomie inspirowana stylem walki i choreografii Jackiego Chana oraz kreskówkami, w tym walką z Kto wrobił Królika Rogera. Scena w szpitalu zaś to wzorowanie się na sparaliżowanym Ace Venturze.
W scenie walki w bibliotece Sam używa "triku Aryi" ze sztabka złota, upuszczając ją z jednej ręki do drugiej i zadając cios. Aczkolwiek sam układ, trik jest o wiele starszy niż odcinek GOT i był używany wielokrotnie w filmach, np. Hunter czy Abraham Lincoln Łowca Wampirów oraz w grze Far Cry 3.

Ganster w bibliotece krzyczy do matki i córki, że mają armię, Sam odkrzykuje, że ona ma matkę - nawiązanie do żartu i podobnej odpowiedzi Starka do Lokiego w Avandzersach, gdzie chodziło o Hulka.
Gilian wykonała 90 procent układów kaskaderskich. Podczas walki w szpitalu została zdublowana jedynie przy biegu po ścianie i suficie.

Wszystkie aktorki starały się brać udział w większość scen walki, Bassett doznała lekkiego skrętu kostki podczas jednej z nich. Dla Yeoh był to pierwszy układ choreograficzny z łańcuchem, jednak w latach 90 w produkcjach z HK walczyła sheng biao - linką, łańcuszkiem z ostrzem.

Parę dni po premierze filmu, potwierdzono, że trwają bardzo wstępne prace na drugą częścią filmu. Prawa wykupił Netflix.

Portale gejowskie doszukują się związków między "ciotkami", Mary Ann miałaby mieć wspólną przeszłość uczuciową z matką Sam, a Florence z Madeleine, co podkreśla scena "szeptu" i reakcja bohaterki na znalezienie Madeleine.

Na końcu bohaterka Sam i dziewczynka mówią, że Firmę założyli biali mężczyźni, którzy ustalili zasady, zmieniają je jak im pasuje i sądzą, że wszystko im ujdzie na sucho. Sam kończy, że już nie będzie im nigdy uchodziło. Nawiązanie do modnego ostrego "feminizmu", piętnowania supremacji mężczyzn, efektów me too i tak dalej. A także furtka dla fabuły drugiej części z jednoczesnym sugerowaniem widzowi, że jednak szantaż byłego szefa i opiekuna nie przyniesie oczekiwanej ochrony i spokoju piątce bohaterek.

alisspl

Ciekawe informacje! Wg mnie najlepsza była choreografia sceny walki w dinerze na koniec. Taniec jednego ujęcia - coś nowego i l pięknego!

ocenił(a) film na 6
levar

Dziekuje. Wg mnie nie, bo byla w sumie najbardziej statyczna i opierala sie na oszustwie wizualnym, pracy kamery, wstawkach cgi, a nie rzeczywistej choregorafii. I jak zwykle musieli cos Yeoh zrobic wrr. Dobrze, ze nie zabili...

ocenił(a) film na 6
alisspl

Spoilery - "Firmę założyli biali mężczyźni..."
Oczywiście nie wspomniała, że ta "firma założona przez białych mężczyzn" przygarnęła ją i dała pracę jak jej matka uciekła i którzy mimo jej wielu wad, nadal uznawali ją za wartosciowego pracownika i wyrzucili dopiero jak na poważnie sknocila misję (bo jak zabiła syna gangusa to chcieli ja kryć, a wydali ją dopiero jak straciła kasę) i wtedy zaczęła się mścić :D

Lekko słabe motywy.

Poza tym, ostatnia walka, lokal pełen gangusow, a tylko jeden czy dwóch ma broń :D przychodzenie z nożem na strzelaninę zawsze kończy się źle :D

ocenił(a) film na 6
iluvatar11

Ale nie chodzilo o to, ze firma przygarnela - to sie nie podobalo i tak matce, nie chciala dla niej tego - ale o to, ze zmieniaja zasady w zaleznosci jak im pasuje i to kiedy chodzilo o synka kogos tam. Bo w ogole nie powinno byc sprawy, ze jakis tam zginal jak ona wykonywala zlecenie firmy i tyle. Ale oczywiscie, ze jakis pretekst do nawalanki musial glupi byc :P To nie byl film do zapamietywania fabuly, wiec bez ponownego obejrzenia nie pamietam juz co tam im dokladnie zazgrzytalo z tym jej wydawaniem czy chronieniem. Matka tez cos zrobila przeciw firmie.
Wiesz, ona byla pracownikiem... bo ja matka wyszkolila i to firma zyskiwala, nie ona, ona stala sie psychicznym drewnem, bez emocji, tylko wykonywala polecenia. To firma zyskiwala, nie ona, tak naprawde przeciez to zadna opieka...
Ale tutaj nie bede sie spierac, sensownosci zapewne w tym malo, do tego nagly wybuch hormonow, bo dziewczynka mala i tatus dla niej kase bierze...


Co do kawiarni - tam obowiazywal ZAKAZ wchodzenia z bronia. Zdawali ja na wejsciu wszyscy. Kobitki oszukaly, bo przebraly sie za kelnerki i bron mialy.

ocenił(a) film na 6
alisspl

"Co do kawiarni - tam obowiazywal ZAKAZ wchodzenia z bronia. Zdawali ja na wejsciu wszyscy. Kobitki oszukaly, bo przebraly sie za kelnerki i bron mialy."
No kolejny wątek, co nie jest wystarczająco opisany/rozbudowany, tylko przedstawiony po łebkach. Miałem wrażenie, że kawiarnia jest takim Wickowym Continentalem, ale wychodzi na to, że nie. :)

"Bo w ogole nie powinno byc sprawy, ze jakis tam zginal jak ona wykonywala zlecenie firmy i tyle."
No i generalnie nie było, tamten gangus by szukał igły w stogu siana, bo firma by jej nie sprzedała.

"Matka tez cos zrobila przeciw firmie."
Coś podobnego, zabiła mordercę jej męża, czy coś takiego.

"bo ja matka wyszkolila"
No właśnie nie wiem tego, może zaczęła, ale raczej nie wyszkoliła w całości :)

"Ale tutaj nie bede sie spierac, sensownosci zapewne w tym malo, do tego nagly wybuch hormonow, bo dziewczynka mala i tatus dla niej kase bierze..."
Ja się również spierać nie będę. :)

Generalnie spodziewałem się po tym filmie czegoś więcej :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones