PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=431724}

Zabójczy styl

Tashan
2008
6,8 599  ocen
6,8 10 1 599
Zabójczy styl
powrót do forum filmu Zabójczy styl

Na samym początku chciałam podkreślić, że nie jestem uprzedzona w żaden sposób do kinematografii Indyjskiej - oznacza to, że oceniam te film jak każdy inny, lecz z lekkim uwzględnieniem historii filmów Bollywood i tym samym pewnych elementów jakie się z tym wiążą, czyli tańce, śpiewy, swawole w kolorowych tęczy.

Jak to często bywa w filmach , producenci ze scenarzystą chcieli przypodobać się jak najszerszemu gronowi widzów, wprowadzając jeden wielki mix gatunkowy, który łączy: sensację, porachunki gangsterskie, romans, dramat, itp. Jednak w tym przypadku eksperyment się nie sprawdził. Co prawda są zawarte w produkcji dobrze i w ciekawy sposób skonstruowane sceny walki, ale jednak niekonsekwencje w scenariuszu były przy tym ogromie rażące. Najprostszym przykładem [UWAGA SPOILER] jest scena ostatnie walki, gdy pan wyrwany ze statycznej pracy biurowej wywija salta i pokonuje dziesięciu chłopa jednym uderzeniem! Moje granice tolerancji w tym momencie były stanowczo przekroczone. [KONIEC SPOILERA]

Odkładając trochę na bok scenariusz, chciałam tylko jeszcze parę słów napisać o aktorach i ich grze. Muszę przyznać, że podczas oglądania "Tashan" poczułam, że Akshay Kumar został w 2008 roku zaszufladkowany jako siłacz bez większego ilorazu inteligencji (smutne). Poprawnie zagrali swoje role: Kareena Kapoor oraz Anil Kapoor. Nie poszczęściło się natomiast Saif Ali Khan. Przyjął on taką rolę, która nie wymagała zbyt dużego zaangażowania oraz warsztatu aktorskiego, więc i postać w odbiorze była taka sobie.

Podsumowując, "Tashan" nie jest najwyższych lotów produkcją. Można ją obejrzeć raz, lecz nie jest to obowiązkowe dla wyszukanego kinomaniaka. Jednak jestem świadoma tego, że rzesza fanów Bollywood będzie masowo oglądać tę produkcję oraz wyrażać swoje niezadowolenie z mojej wypowiedzi. Trudno, będę musiała z tym żyć ;-)

Pozdrawiam wszystkich wytrwałych, którzy przeczytali moją całą wypowiedź oraz tych, którzy w połowie polegli :-)