Według mnie wcale nie był nudny. To nie jest typowy western. Jak chcecie pościgów i wybuchów to sobie obejrzyjcie ,,American Outlaws", w którym Jesse James biega po dachach pociągu...Bardzo mi się podobała też muzyka i zdjęcia. No i aktorstwo. Co prawda przez pierwszą godzinę trochę wolno rozwijała się akcja, ale potem to już arcydzieło. Świetni Afflec i Pitt