dno. Pseudofilozoficzny, napuszony badziew. BTW: dobre zdjecia.
A kim Ty jestes abym Ci dawal jakiekolwiek argumenty? Znamy sie? Nie. To tyle. Pa.
Uuuuu lingua latina! Nie stresuj się tak "gościu",bo Ci żyłka pęknie. I tylko mi się tu nie popłacz.
Jeżeli chodzi o fabułę to powiedziałbym, ze tutaj właśnie w prostocie siła (skąd zarzut o pseudofilozoficzny kicz?), świetnie opowiedziana historia, pozbawiona zawiłości prowadzących do bólu głowy widza, genialne zdjęcia (te ujęcia z rozmytymi krawędziami przypominające fotografię otworkową) i na dodatek muzyka (którą nota bene słyszałem zanim widziałem film) dla której już warto ten film zobaczyć (albo chociaż posłuchać). Dla mnie WSPANIAŁY FILM!!!
zgadzam się w zupełności. film absolutnie genialny, jedyne do czego można się przyczepić to tempo, które jednak (jak sądzę) reżyser celowo zwalnia, daje się widzowi rozsmakować w kadrach Rogera Deakinsa. właściwie od pierwszej sceny widać, że mamy do czynienia z warsztatowo filmem doskonałym. jego forma jednak, niezbyt wyrafinowanemu widzowi, może się wydać nudna... ja jednak mógłbym ten film oglądać przez cały dzień.
No, film głupi nie jest. Filozofia - to chyba jak sobie sami dorobimy (co nie jest niczym złym), psychologii jest trochę. Może po prostu nie wszystkim pasuje taki western, który już raczej westernem nie jest.
Nie każdy lubi takie kino, tak samo jak nie każdy lubi Pink Floyd. Mnie ten film zmęczył swoją wartką akcją. Ślimakowate tempo tak mnie irytowało, że przyćmiło pozostałe cuda.
No wartkiej akcji nie miał, tak jak nie będzie się Pink Floyd podobało komuś, kto lubi ostre riffy i górne rejestry wokalu. Sztuka jest zróżnicowana, jak odbiorca, i dobrze. Jest jednak różnica między stwierdzeniem: Pink Floyd jest słabym zespołem (jest jedną z legend rocka) a "Pink Floyd mnie nudzi" (uczciwie, mnie też trochę nudzi ;) Galnospoke rzuca negatywne oceny, a od argumentów się miga.
to jest zajebisty film uważam ze Brad Pitt zagrał zajebiscie podobało mi się to ze on wszystko wie a inni widząć go ,,srali,, w gacie muzyka ekstra ,gdy siedział we fotelu w ogrodzie patrząc na niego widac było ze go to męczy(+scena jak wspomina tez goscia któremu przywalił w pociągu)=ostatnia akcja w pokoju z obrazem, ekstra film ten film trzeba obejrzec spokojnie samemu nie z kumplami przy piwie wsłuchac sie w niego
Zgadzam się zupełnie, całkiem mnie wciągnął i czekam na powtórkę.
Pitt świetny i nie tylko on!
Po prostu słowo "western" jest tutaj mylące i niektórzy oczekują tylko strzelaniny między białymi a czarnymi kapeluszami.