PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=209978}

Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda

The Assassination of Jesse James by the Coward Robert Ford
2007
7,2 50 tys. ocen
7,2 10 1 49612
7,6 42 krytyków
Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda
powrót do forum filmu Zabójstwo Jesse'ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda

Przeintelektualizowane 

użytkownik usunięty

dno. Pseudofilozoficzny, napuszony badziew. BTW: dobre zdjecia.

ocenił(a) film na 10

I cała masa argumentów na poparcie. Brawo!

użytkownik usunięty
justareader

A kim Ty jestes abym Ci dawal jakiekolwiek argumenty? Znamy sie? Nie. To tyle. Pa.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10

Uuuuu lingua latina! Nie stresuj się tak "gościu",bo Ci żyłka pęknie. I tylko mi się tu nie popłacz.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Wypowiedzi niepoparte argumentami powinno się traktować jako spam i usuwać z tego serwisu.

ocenił(a) film na 9
doorshlaq

To zwykły troll, który płacze jak ktoś zwróci mu uwagę.

użytkownik usunięty
doorshlaq

Wlasnie, wiec co tu jeszcze robisz?

Zwracam uwagę na twój spam i niepotrzebnie odpowiadam na żenujące pytania.

ocenił(a) film na 10

Jeżeli chodzi o fabułę to powiedziałbym, ze tutaj właśnie w prostocie siła (skąd zarzut o pseudofilozoficzny kicz?), świetnie opowiedziana historia, pozbawiona zawiłości prowadzących do bólu głowy widza, genialne zdjęcia (te ujęcia z rozmytymi krawędziami przypominające fotografię otworkową) i na dodatek muzyka (którą nota bene słyszałem zanim widziałem film) dla której już warto ten film zobaczyć (albo chociaż posłuchać). Dla mnie WSPANIAŁY FILM!!!

ocenił(a) film na 9
Ludovic_2

zgadzam się w zupełności. film absolutnie genialny, jedyne do czego można się przyczepić to tempo, które jednak (jak sądzę) reżyser celowo zwalnia, daje się widzowi rozsmakować w kadrach Rogera Deakinsa. właściwie od pierwszej sceny widać, że mamy do czynienia z warsztatowo filmem doskonałym. jego forma jednak, niezbyt wyrafinowanemu widzowi, może się wydać nudna... ja jednak mógłbym ten film oglądać przez cały dzień.

Gdzie tam jest ta intelektualizacja i filozofia?
Czy ty wiesz w ogóle o czym piszesz?

ocenił(a) film na 9
RayearthX

No, film głupi nie jest. Filozofia - to chyba jak sobie sami dorobimy (co nie jest niczym złym), psychologii jest trochę. Może po prostu nie wszystkim pasuje taki western, który już raczej westernem nie jest.

ocenił(a) film na 4
ravQ

Nie każdy lubi takie kino, tak samo jak nie każdy lubi Pink Floyd. Mnie ten film zmęczył swoją wartką akcją. Ślimakowate tempo tak mnie irytowało, że przyćmiło pozostałe cuda.

ocenił(a) film na 9
tentego

No wartkiej akcji nie miał, tak jak nie będzie się Pink Floyd podobało komuś, kto lubi ostre riffy i górne rejestry wokalu. Sztuka jest zróżnicowana, jak odbiorca, i dobrze. Jest jednak różnica między stwierdzeniem: Pink Floyd jest słabym zespołem (jest jedną z legend rocka) a "Pink Floyd mnie nudzi" (uczciwie, mnie też trochę nudzi ;) Galnospoke rzuca negatywne oceny, a od argumentów się miga.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9

I aktorstwo, muzyka, scenariusz, dialogi. Więc w sumie to chyba dobry film?

ocenił(a) film na 9
ravQ

to jest zajebisty film uważam ze Brad Pitt zagrał zajebiscie podobało mi się to ze on wszystko wie a inni widząć go ,,srali,, w gacie muzyka ekstra ,gdy siedział we fotelu w ogrodzie patrząc na niego widac było ze go to męczy(+scena jak wspomina tez goscia któremu przywalił w pociągu)=ostatnia akcja w pokoju z obrazem, ekstra film ten film trzeba obejrzec spokojnie samemu nie z kumplami przy piwie wsłuchac sie w niego

ocenił(a) film na 9
MatiNalbor

Zgadzam się zupełnie, całkiem mnie wciągnął i czekam na powtórkę.
Pitt świetny i nie tylko on!
Po prostu słowo "western" jest tutaj mylące i niektórzy oczekują tylko strzelaniny między białymi a czarnymi kapeluszami.

Takie filmy dla większości widzów, szczególnie nie amerykańskich są bardzo niezrozumiałe, co jest sprawą oczywistą, i nie chodzi tutaj o strasznie zawiłą fabułę, tylko o niezrozumiały klimat, Ja dla Ciebie polecam komercyjnego Avatara, na bank zrozumiesz o co chodzi.