Bardzo pomysłowy scenariusz, realizacja, dużo zabawnych momentów i warto zobaczyć Bińczyckiego w roli Stanleya - zupełnie odmiennej od ról dla niego charakterystycznych (Znachor, Bogumił z Nocy i Dni).
Tak jest! Sam pomysł bardzo oryginalny! Bardzo lubię ten film, chętnie bym go znowu obejrzał, tylko gdzie?
A na przykład w 2-płytowej serii Himilsbach i Maklakiewicz.