Doskonale oddaje klimat tamtych czasów i okolic, podobnie jak książka. Wyśmienite kreacje aktorskie Gregory'ego Pecka (Atticus) i Mary Badham (Scout) oraz całej reszty obsady po ostatniego statystę sprawiają, że powieść żyje własnym życiem na ekranie. Niesamowicie nastrojowa i przejmująca muzyka Elmera Bernsteina sprawia, że wzruszam się do łez za każdym razem gdy oglądam zakończenie filmu. Podobny efekt wywołala na mnie książka, po którą sięgnąłem zaraz po odkryciu filmu. Jest to jeden z tych filmów, które można oglądać na okrągło i się nigdy nie nudzą. Kto uwielbiał czytać Marka Twaina - niech sięgnie po książkę Harper Lee i obejrzy film "Zabić Drozda" - a się nie zawiedzie.