Zgadzam się z Tobą w 100%.Ja też mam potem 7 lekcji, w tym 2 w-f, więc wolę się wyspać. Takie fajne filmy powinni puszczać w święta, kiedy wszyscy są w domu i mają szansę go obejrzeć, bez względu na porę. W Boże Narodzenie niemal wszystko, co było wyemitowane, to były same powtórki z 2005r. Słowem-gówno. W nocy leciała "Rebeka" na Polsacie o 2:35 w nocy. Miałem go obejrzeć, ale przecież rano trzeba wstać, prawda? W ogóle sporo filmów, które są emitowane o 20:00 to badziewie, na dodatej od 16 lat. A przecież "Zabić drozda" jest od 12 lat, ale o godzinie 23:15. Mówi się trudno. Jestem ciekaw, kiedy Wildstein się opamięta i wreszcie w telewizji na TVP zostaną wyemitowane wspaniałe filmy, klasyki gatunku-ale o rozsądnej porze.Wiem, że wiele osób się z nami zgodzi. Pozdrawiam!!!

Fakt pore se znalezli, chociaz dobrze ze panorame znowu puszczaja o 22,00 to i dwojkowe filmy sa znacznie wczesniej, a co sie tyczy tego filmu to raczej sie poswiece i przeciez takie filmy raczej czesto nie powtarzaja jak samych swoich czy kevina gdzies tam.

Zgadzam się, że tak wartościowe filmy puszczane są wtedy kiedy normalny człowiek śpi. Jest to skandal, że filmowe klasyki, które mogą oglądać całe rodziny, są puszczane w paśmie dla "bezrobotnych" i "nocnych stróżów". Nie rozumiem jaki interes mają w tym stacje tv praktykujące ten sposób. Filmy takie powinni puszczać zaraz po 20. Osobiście podoba mi się model puszczania filmów przez tvn 7. Najpierw film puszczany jest po północy, a następnego dnia ten sam film emitowany jest o "ludzkiej" porze.

To tak samo jak ostatnio dali "Obywatela Kane'a" o 1:30 rano :/ Większość ludzi śpi o tej porze, a takie filmy są obowiązkowe... Dziś jednak obejrze, bo ponoć świetna rola Pecka...

A może dlatego o 'ludzkiej' porze puszczają szmiry, a arcydzieła później, że dzisiejsze pokolenie nie dość, że nie rozumie takich filmów, to jeszcze do tego może odrzucić ich wiek tego filmu. I tak o 20:00 TVP1 puści Aniołki Charliego, a 'Zabić Drozda' umożliwi oglądanie po 23 koneserom (takim jak my :)). Nie jest to polityka, którą pochwalam, ale z drugiej strony, gdyby puszczali na codzień takie filmy po 20, my byśmy tą stację pokochali - ale niestety nie większość Polaków, którzy by po jakimś czasie zaczęli zarzucać tej stacji 'tandeciarstwo', niestety.
Ja przeczytałem książkę niedawno i doprawdy mnie urzekła, a film puszczają mi na świerzo po przeczytaniu, tak, że pomimo jutrzejszych 8 (i to baaaardzo ciężkich) lekcji, raczej się poświęcę :)
Pozdrawiam

Witam

Film jest świetny, a Gregory Peck jeszcze lepszy :). Osobiście uważam, że takie filmy powinny być emitowane zdecydowanie wcześniej. Nie każdego młodego człowieka odrzuca "wiek" filmu czy brak efektów. Tutaj do wymienionych "minusów" dochodzi jeszcze późna pora, a to może zniechęcić. Kiedy sam chodziłem do szkoły bardzo się cieszyłem, że "Perły z lamusa" miały przyzwoity czas antenowy. Dlatego miałem niekłamaną przyjemność obejrzeć trochę pięknych starych filmów. Nie wolno zapominać, że skoro film zaczyna się ok. godz. 23.00 to przecież z reguły trwa minimum 1,5 h. A wtedy taki uczeń, pracownik kładzie się spać po 1-szej, to już jest bardzo późno jak na poranne wstawanie.

Pozdrawiam

Ja lubię gdy filmy lecą w godzinach późnych, ponieważ zazwyczaj je nagrywam a nie oglądam "na żywo". Nagrywam z cyfry+ (poza tvp1/2, polsatem) i żeby się nagrywało to co chcę musi być włączony ten kanał na cyfrze. Rodzicom się to nie podoba bo są ograniczeni do paru kanałów z siatkowej. Dlatego lubię jak coś leci póżno bo rodzice wtedy śpią.
Nie mniej jednak chciałem sobie oglądnąć np "Rebekę" na żywo ale 2.50 - 5.40 bez przesady. Dzisiaj się nakłada American Beauty i Zabić drozda i coś będę musiał oglądnąć.

"Ktoś nie śpi by się śmiać mógł ktoś
to są zwyczajne dzieje"

Swoją drogą nie wie ktoś czy można na cyfrze nagrywać coś nie mając tego aktualnie włączonego?

Ja jak mam do wyboru obejrzeć świetny film a niewyspać się jeden dzień to jednak wybieram film.Nie zmiania to faktu,że wolałabym żeby lepsze filmy leciały wcześniej na przykład zamiast tych telewizyjnych z cyklu "wydarzyło się naprawdę".

A ja się zagapiłem i zapomniałem o filmie :( No nic ściągnę go sobie. Za kilka godzin będzie xD

właśnie jestem po obejrzeniu tego filmu. Jestem pod wrażeniem gry aktorskiej Pecka. Niestety nie obejrzałem go od początku. Zacząłem dopiero od godziny w której skończyło się alibi na środę na dwójce. Tym razem był to dość przyjemny film. Żadne arcydzieło na miarę światową, ale miło się oglądało. Jednak żałuję, że przez to nie obejrzałem Drozda od początku, ponieważ od tego napadu w lesie, zbytnio nie rozumiałem o co chodziło ;/

Dobranoc, jutro do szkoły, ale pierdziele to. Wyżej cenię dobry film, niż bycie w pełni sił umysłowych podczas nudnych lekcji ;-)

Ja właśnie wstałem i wybieram się do budy. Udało mi się dotrwać od początku do końca filmu. Naprawde, świetny film (świat dorosłych widziany oczyma dzieci miło mnie zaskoczył ponieważ spodziewałem się, że będzie to klasyczny dramat sądowy). Tak na marginesie to film zupełnie realizacją nie wygląda na lata 60. Od czasu do czasu miałem wrażenie, że to film z końca lat 70 (jedynie zdjącia czrno-białe przypominają nam stare dobre czasy). Ja oczywiście uważam to za plus.

TVP zawodzi mnie już od dawna więc zdążyłem się przyzwyczajić. Podobna sytuacja jest z Kocham Kino (choć ostatnio zaczęło się 22.40) czy Ucztą Kinomana. Ale czasem warto się "poświęcić" aby zobaczyć klasykę kina.

Heh obejrzałem film bez cienia znudzenia, a pełen ekscytacji. Po prostu NIESAMOWITY. Wiele rzeczy zostało tu ukazane niemal tak, jak sobie wyobrażałem, czytając książkę! Jedynie Gregory Peck był tu trochę... bezbarwny. Mimo, iż był świetnym aktorem, tutaj nie udało mu się, niestety, ukazanie tej niesamowitej postaci, jaką jest Atticus. Inny aktorzy wypadli znacznie lepiej. Film został wspaniale zrobiony, a w paru momentach... nieźle się przestraszyłem! Świetnie wypadł Bob Ewell, który jest tu jeszcze większym draniem niż w literackim pierwowzorze.
Szczerze polecam, zwłaszcza tym, co przeczytali ww książkę!
Po krótkim zastanowieniu się, wystawiam filmowi 10/10. To jest przykład, jak się powinno robić adaptacje!
Pozdro

Z powodu tego, że o tym filmie pisałam już na swoim blogu i nie chciałabym się niepotrzebnie powtarzać, napiszę tyle: od razu wskoczył do moich Ulubionych, a to o czymś świadczy, przynajmniej jeśli chodzi o moją ocenę tej produkcji.



Korzystając z okazji zapraszam wszystkich zainteresowanych tematyką prawniczą na SONDĘ dot. dramatów sądowych, która przeprowadzana jest obecnie na moim blogu. Z serdecznym pozdrowieniem...

i film znowu na TV! I znowu o świetnej porze, chyba w niedzielę :D
ale teraz mam to wszystko gdzieś, bo mam wakacje :D

stanadardinho...a ja egzamin na drugi dzien rano ;|

ja dokladnie o 8 rano i jeszcze musze tam dojechac = wstawanie o 6
film zobacze bo mam ochote, a z egzaminem to sie pomysli..

zabić mnie...zabić...zasnęłam..:| :|


...

ja to samo, znam ten ból :| zaskarżę TVP :|

a ja wytrwałem i obejrzałem do końca. nie żałuję :)

Ja mam na szczęście telewizję n z nagrywarką, więc planuję nagranie, idę spać, a rano oglądam film przy kawce. Pełen komfort :)

Ja mam na szczęście telewizję n z nagrywarką, więc planuję nagranie, idę spać, a rano oglądam film przy kawce. Pełen komfort :)

Ja mam na szczęście telewizję n z nagrywarką, więc planuję nagranie, idę spać, a rano oglądam film przy kawce. Pełen komfort :)

Wytrwałem i obejrzałem i nie żałuję :)

Niestety tak jest, że filmy wybitne są puszczane bardzo późno, bo młodzież nie chce ich oglądać, a kinomaniacy wytrzymają. Takie przynajmniej jest założenie TVP.