PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=275070}

Zabić wspomnienia

Reign Over Me
2007
7,5 27 tys. ocen
7,5 10 1 26793
6,5 8 krytyków
Zabić wspomnienia
powrót do forum filmu Zabić wspomnienia

Fajny film. Naprawdę fajny. Daję 6/10. Sandler nie pasował mi tylko do tej roli. W momentach, w których widza trzeba było wzruszyć, to Adam odstawiał numery. Nieprzekonujący. Ale reszta obsady: Don Cheadle, Liv Tyler, Saffron Burrows podobali mi się. Film też niebanalny. Pierwsza połowa filmu była wręcz śmieszna, mimo że tragiczna. To pozytyw. Natomiast potem zaczynało się robić poważniej, a Sandler nie potrafił zagrać człowieka który przeżywa kryzys. Ograniczał się wyłącznie do trzęsienia swoim ciałem. Jednak film został dobrze opowiedziany. Nie nudziłem się.

ocenił(a) film na 6
Beznickowy

Z powyższą oceną punktową i opisową filmu generalnie zgadzam się.Obejrzeć można ,ale arcydzieło czy ,,wyśmienity film" to wg mnie nie jest.

ocenił(a) film na 7
Beznickowy

masz całkowitą rację. Więcej niż 6/10 nie mogę dać, ponieważ tak jak Tobie, Adam Sandler nie pasował mi do tej roli. Moim zdaniem nadaje się już tylko do odgrywania ról w filmach komediowych, a do filmów 'z przesłaniem' zupełnie nie pasuje. To tak, jakby Bartosz Żukowski (Walduś Kiepski) zagrał w 'Zielonej Mili'.

ocenił(a) film na 6
neo900

Dobre porównanie :)

neo900

-->neo900 i beznickowy
akurat Bartek Żukowski jest BARDZO dobrym aktorem teatralnym i grał już masę POWAŻNYCH ról w których wypadał REWELACYJNIE, ale oczywiście tacy kulturowi dyletanci jak wy, potraficie oceniać go tylko poprzez pryzmat publicznej TV z której jest najbardziej znany. To że grając Waldusia wykreował postać kompletnego debila nie oznacza że nie potrafi zagrać czegośna o wiele wyzszym poziomie, a nawet chwali mu się to że jest tak wszechstronny. ale cóż - to trzeba zobaczyć, a żeby to zobaczyć trzeba chodzić do teatru a nie siedzić na kanapie, ogladać kiepskich i krytykować wszystko o czym się nie ma pojęcia.

ocenił(a) film na 6
lizzu

Właśnie Kiepskich nie oglądam, bo są beznadziejni. A znam go jeszcze z małych rolek z "Tylko mnie kochaj" i "Lawstoranta". I po tych trzech rolach nie oceniam go wysoko. A teatr rządzi się swoimi prawami. Dobrzy aktorzy kinowi nie zawsze są dobrymi aktorami teatralnymi i odwrotnie. Bo obie te sztuki różnią się środkiem wyrazu. Jest wielu dobrych aktorów teatralnych, którzy mają słabe role w serialach telewizyjnych. Ale grają tam, żeby zarobić. I to jest smutne, że z teatru wyżyć się nie da.

ocenił(a) film na 9
neo900

Jak dla mnie to ten film to prawdziwy majstersztyk, a Adam sprawdzil sie w tej roli stuprocentowo, wiec takie porownania sa dla mnie calkowicie bez sensu, nie wiem czy ogladaliscie film takze nowy "Number 23" z Carreyem, ten film tez dla mnie jest swietny i wcale nie uwazam ze carrey nadaje sie tylko do rol komediowych, gral w wielu filmach powazne role i sprawdzal sie swietnie, tak samo Adam byc moze ta rola jest dla niego otworem do sprawdzenia wlasnych sil w calkiem innych rolach i mam taka nadzieje ze ujze Adama jeszcze w wielu tak swietnych filmach jak ten.

Beznickowy

A ja się nie zgadzam. Sandler miał pełne prawo do tego, by spróbować czegoś nowego. Pewnie mówilibyście to samo, gdyby nagle z aktora raczej tragicznego, starał się być wielkim komediowcem.

Żaden z Was, widzów, nie wziął pod uwagę, że może jego rola właśnie na tym polegała? Na niezbyt wielkim uzewnętrznianiu tragedii, którą przechodził wewnątrz?

Nie wiem jak można uważać, że Liv Tyler była od niego lepsza. Zwyczajnie tam była, nie popisała się jakimś wielkim kunsztem aktorstwa.

ocenił(a) film na 7
Ducha

Oczywiście, miał do tego pełne prawo, bo kto mógłby mu zabronić? Po prostu oglądając wcześniej wiele komedii z nim w roli głównej jestem już tak przyzwyczajony do jego komediowych roli i zwyczajnie nie pasuje mi do innego gatunku filmów.

neo900

To weź sie zachipnotyzuj, albo walnij w łeb żebyś nie pamiętał Sandlera z wcześniejszych filmów i dopiero wtedy oceń ten film OBIEKTYWNIE

ocenił(a) film na 6
Kijo

word!
moim zdaniem to była życiowa rola Sandlera. Może zapoczątkuje jakiś przełom w jego karierze ?

ocenił(a) film na 5
bart_5

Zobaczymy. Bo tą rolą, powiem szczerze, Sandler nie powalił mnie na kolana, aczkolwiek też nie rozczarował całkowicie. Miał kilka dobrych momentów. Ale powinien się jeszcze sprawdzić, bo aktor komediowy w roli dramatycznej nigdy nie odklei łatwo etykietki, która go szufladkuje.

Sandler ma też już swoje lata. Stary nie jest, ale myślę, że szuka jakiejś odmiany.

ocenił(a) film na 9
GodFella

Good Fella kolejny raz przytocze Jima Carreya, czy myslisz ze on zamknal sie w swym kregu? nie, otoz popatrz na jego filmografie. Adama to byl moze i pierwszy taki film ale bardzo udany i licze na wiecej takich rol z jrgo strony

ocenił(a) film na 5
Kijo

Czyjaś ocena filmu już z definicji będzie subiektywna :D

ocenił(a) film na 8
Beznickowy

Właśnie skończyłem oglądać i powiem tak. Obsada spisała się OK i kurcze co prawda Sutherland był tylko w kilku scenach ale świetnie zagrał sędziego :) Co do samego głównego bohatera to uważam że Sandler zagrał dobrze, sceny w których wpada w furie lub jest tak jakby nieobecny wyszły mu bardzo dobrze jedynie mało przekonujący był w scenach ze zbliżeniem gdy opowiadał o tym co się stało zagrał mało przekonująco
Całkiem ciekawa historia przy której nie patrzy się na zegarek po 15 minutach od rozpoczęcia oglądania.