Beznadziejna gra aktorska, niesamowicie durny scenariusz, kiepskie kostiumy, nuda! Itd. itp. Tania i beznadziejna mieszanka postapokaliptycznego sci-fi (z humanoidalnymi robotami - czyżby kogoś tu zainspirowały "Gwiezdne wojny"?) z elementami Magii i Miecza (drużyna poszukiwaczy przygód, która na swojej drodze spotyka różne potwory, etc.), jednak bez magii. Pół filmu się toczy w wielkiej fabryce, pół na zielonych "pustkowiach". W porównaniu z czymś takim, filmy Alberta Pyuna są dziełami oskarowymi.