PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=782110}

Zagłada

Extinction
5,5 16 248
ocen
5,5 10 1 16248
Zagłada
powrót do forum filmu Zagłada
ocenił(a) film na 7
Albertd

UWAGA SPOILER!
NIE CZYTAC JEŻELI CHCESZ OBEJRZEĆ FILM!

Szkoda że nie wytrzymales dłużej. Też tak na początku myślałem dopóki się nie okazało, że obcymi jesteśmy My ludzie. Nie jest to powiedziane wprost, ale cała historia dzieje się za 200-300 lat gdzie pozwoliliśmy sztucznej inteligencji rozwinąć się tak bardzo że wypędziła Nas z własnej planety. W trochę płytki sposób, ale film pokazuje co nam może grozić jeżeli będziemy bezmyślnie polegać na technologii. Dałem tak wysoką ocenę ponieważ nie jest to kolejny film o złych kosmitach:)

ocenił(a) film na 5
PS88

Hmm, otóż jest to powiedziane wprost.

ocenił(a) film na 4
PS88

Emigracja na Marsa, po czym maszyny się resetują, po czym umykają pociągiem (!) w knieje? Litości!

ocenił(a) film na 7
jos_fw

A gdzie mieli umykać jak nie w knieje? na Górny Śląsk?

ocenił(a) film na 4
Chomone

Zastanów się - agresorzy dysponują technologią ich przewyższającą - skąd ją wzięli to inny problem, wyprodukowali se na Marsie - film jest po prostu głupi. Więc co robisz, jak chcesz umknąć przed latającymi maszynami? Wsiadasz, jak rozumiem w pociąg.

ocenił(a) film na 4
jos_fw

Inny ciekawy problem - wyeksmitujmy parę miliardów ludzi na Marsa i zobaczmy jak tam sobie żyją. Dobra, niech będzie parę milionów. Niech będzie milion. Sto tysięcy. Powiedzmy, że całą resztę wymordowały maszyny, co też jest pomysłem śmiesznym. No i ....

ocenił(a) film na 7
jos_fw

Owszem, skoro tramwaje, autobusy, łodzie i helikoptery poruszają się po powierzchni to zostaje metro/pociąg (na dodatek zamalowany w graffiti, pozostawione chyba z szacunku dla poprzedniej rasy). Nie twierdzę, że film nie jest głupi - jeśli ktoś chce sięgnąć po mądre sci-fi najwyższych lotów to zamiast filmów powinien przeczytać "Wehikuł czasu" Wellsa sprzed ponad 100 lat. Natomiast to jest film, czyli prosta rozrywka i w zalewie słabych fabuł wyróżnia się na plus. Bo które sci-fi ostatnich lat (o zderzeniu "ras") jest godne zachwytu? Nie pamiętam nic porywającego od czasów "Pandorum" z 2009 r.

ocenił(a) film na 4
Chomone

Posłuchaj, ale czemu zawsze stosuje się ten rodzaj taryfy ulgowej - już wiele razy uczestniczyłem w tego typu dyskusjach. To jest TYLKO sf. Ale czemu nie aż??? Czemu sięgasz aż po Wellsa? Masz nowszych genialnych twórców- Dicka, Waitsa, Lema, Strugackich, masz świetne filmy sf (za mało tu miejsca, by je wymienić). Fantastyka nie musi być wcale głupia. Twist z tym, że to ludzkość napada na rasę maszyn jest bardzo dobry. Inny twist - że prorocze sny tak naprawdę są wspomnieniami - też świetny. Ale tym pomysłom została poświęcona cała logika tej opowieści - jakby twórcy zachłysnęli się tą świeżością i cała reszta się nie liczy. Otóż liczy się. Trzeba było to przemyśleć.

ocenił(a) film na 7
jos_fw

Spoko, zgadzam się. Po prostu - w zalewie kiepsko wysmażonych kebabów doceniam że ktoś zaserwował względnie dopracowanego burgera. Ale, ale... które to filmy sf są tak świetne, że aż brak miejsca by je wymieniać?

ocenił(a) film na 4
jos_fw

Wattsa nie Waitsa (też geniusz, ale śpiewa raczej)

ocenił(a) film na 8
jos_fw

... Dicka, Waitsa ten od LSD?, Lema, Strugackich ... toć to ubiegły wiek... ja jeszcze czytałem Sniegowa a i obowiązkowo Bułyczowa... kiedyś to brało się książkę i do rana i zaraz do roboty, a teraz to na leniucha, pilocik i co tam w tv pokażą:)

ocenił(a) film na 4
typisb

Wattsa - to XXI wiek. Rzuciłem garść nazwisk młodszych od Wellsa. Nawet Lem się załapał.

ocenił(a) film na 8
jos_fw

rozumiem, pamiętam jak przeczytałem Robota Snerga to byłem cały odjechany, do dziś mam ten egzemplarz na specjalnej półce... pozdrawiam

jos_fw

No właśnie. Przepraszam, że się wcinam między wódkę, a zakąskę, ale i mnie (starego fana z ponad 30-letnim stażem :P) ponosi gdy słyszę określenie to tylko sf. :/ A przecież fantastyka naukowa (taka z podłożem naukowym, a nie żadne tam fantasy) wyznacza nieraz kierunki badań i pragnień ludzkości (ilu poważnych naukowców przyznało się, że motywacją ich długoletniej kariery naukowej jest inspiracja przeczytanego w dzieciństwie, czy młodości (to przecież nie jest literatura dla dzieci :P) opowiadaniem, czy powieścią ze znajomym logo. SF stanowi motywację dla nieustępliwego brania się z "problemem za bary". Dzięki temu sf stała się niszowa to prawda, ale czy to znaczy, że obniżyła loty? Chyba nie?! :/ Tym bardziej że większość mainstreamu to pulpa, a jego autorzy to zadufane w sobie bubki jadące na fali popularności (zazwyczaj pierwszej powieści). W sf nie jest może dużo lepiej (ale gorzej też nie). Za to to literatura dla poszukujących i ciągle spragnionych wiedzy, obracająca się gdzieś na pograniczu nauki. (mowa o tym wartościowym sf). Powracając do dinozaurów - ponowna lektura Verne'a, czy Wellesa (zwłaszcza tego ostatniego) nawet mnie zadziwia poziomem wizjonerstwa autorów. W naszych czasach dalej da się z tego jeszcze dużo wykrzesać. Nie mówiąc o późniejszych dokonaniach choćby "wielkiej trójki" ABC ze złotego wieku amerykańskiej fantastyki. Gdzie byśmy dzisiaj byli gdyby nie 3 prawa robotyki Asimova, czy opisy półprzewodników, dzisiejszych smartfonów, czy internetu autorstwa Clarke'a. Osobiście jestem przekonany że wizja windy kosmicznej ziści się w następnych dziesięcioleciach wymuszona jak to zwykle bywa...prozaiczną ekonomią. Na marginesie Clarke to zaiste geniusz: opisał przemianę Jowisza w brązowego podkarła na ponad 20 lat zanim pierwsze brązowe karły (a więc ciała masywniejsze od podkarłów, zostały w ogóle odkryte!) Za tamtych czasów to była zaledwie niepotwierdzona teoria.
Warto też wspomnieć o traktatach filozoficznych Lema, czy fantasmagoriach Dicka. Nie od rzeczy o obydwu łącznie wspominam. ;) Nowsza fantastyka oscyluje jednak w bliższym uniwersum skrojonym na potrzeby współczesnego nieco zgnuśniałego widza, czy czytelnika. Tylko z rzadka zapuszcza się na nieodkryte terytoria (np. Dukaj - ten to ma naprawdę chore wizje :P). IMO czytając i oglądając mądrą fantastykę (na inną chyba szkoda czasu :P) poszerzamy horyzonty myślowe.

ocenił(a) film na 4
kwadracik

Zgadzam się z Panem Kolegą. Generalnie fantastyka bywa oczywiście głupawa, jak film, w którego temacie jesteśmy, ale nie musi, a nawet nie powinna taka być. Najgorsze są wypowiedzi typu: "czemu się czepiasz, przecież to tylko fantastyka". Jakby ten gatunek był z samej definicji kretyński. Nie prawda. Z tych nowszych pisarzy SF (czytam tego teraz duuużo mniej niż przed laty, niestety) poleciłbym Petera Wattsa (szczególnie "Ślepowidzenie" jest znakomite), Teda Chianga i Jeffa Vandermeera.

jos_fw

Dzięki! W miarę możliwości przeczytam, ale zdaje się że ci autorzy dość niechętnie przenoszeni na ekran? Za ambitni?

ocenił(a) film na 4
kwadracik

Chiang był niedawno - "Nowy początek", Vandermeer też - "Anihilacja", nie były to złe filmy, ale ich proza jest o wiele bogatsza.

jos_fw

Ach prawda "Anihilacja" :P Ale czytałem też niepochlebne opinie o powieści (a raczej o trylogii już? "The Southern Reach")

ocenił(a) film na 4
kwadracik

Właśnie kończę pierwszy tom, który jest podstawa filmu. Lepsza niż film na pewno.

jos_fw

OK po takiej rekomendacji już ostrzę sobie zęby i rezerwuję resztkę czasu :) (pewnie kosztem filmów :P).

ocenił(a) film na 4
Chomone

Nie pamietasz nic godnego uwagi z ostatnich lat, jesli chodzi o zderzenie ras? W takim razie nic nie widziales :) Polecam takie tytuly jak: "Ja, robot", "Ex machina", wszystkie czesci "Planety malp" czy genialny "Dystrykt 9". Pierwsze dwa sa o sztucznej inteligencji, ktora wymyka sie spod kontroli, brzmi chyba znajomo. Wracajac do omawianego filmu - jego jedynym plusem jest element zaskoczenia, reszta to farsa, zarowno logicznie jak i aktorsko. Przykladowo "Kod niesmiertelnosci" rowniez mocno potrafi zaskoczyc, ale calosc jest dopieszczona, przez co takie filmy pamieta sie latami. Natomiast o tym tworze zapomnimy za tydzien :)

ocenił(a) film na 4
Chomone

Z ostatnich lat? "Pod skórą", "Mad Max", The Great Martian War 1913 - 1917, Ona, Ostatnia miłość na Ziemi, Druga Ziemia, Incepcja.

ocenił(a) film na 7
jos_fw

Chodziło mi (jak uściśliłem wcześniej) o filmy dot. zderzenia ras/cywilizacji. Ale niektórych z wymienionych nie widziałem - chętnie sprawdzę, dzięki.

ocenił(a) film na 7
jos_fw

Nie emigracja. Ludzi wypędzono. Protesty, zabieranie pracy - zapewne bogaci sprzedawali syntetyki do prostych prac jak elektryk/monter/sprzątaczka. A miliony biednych głodowały. Nie dziwne, że przegrali. Bogaci pewnie już byli w koloniach, gdy syntetyki przejmowały planetę, nie wiemy ilu było ludzi, ale zapewne mniej.
Na Marsie w koloniach jak najbardziej mogli stworzyć nowe technologie - ludzie tworzą, a syntetyki stały w miejscu. Oni dopiero zaczęli odczuwać emocje, co więcej nie mogli się reprodukować, rozmnażać - Miles mówi o dziadku wypędzonym z ziemi, a wspomnienia Petera to jego własne - dziewczynki nie dorosły przez dekady, Peter jest w tym samym wieku. Można chyba założyć, że syntetyki stoja w miejscu? Zwłaszcza gdy ich wspomnienia wykasowano, kasuje się je regularnie, gdy ktoś ma "sny", tak czy nie?
I pociąg do podziemnej bazy, a nie lasu. Ty to oglądałeś czy siedziałeś na FB jednym okiem patrząc na film? Skoro baza podziemna to pociąg chyba najlepszy. Samoloty miałyby lecieć w tunelu czy może kanał powinien być wykopany dla łodzi?
Film nie jest arcydziełem, ale czepiasz się drobiazgów i to źle zapamiętanych przez ciebie.

ocenił(a) film na 4
conrad_owl

Nie czepiam się drobiazgów, tylko zasad konstrukcji świata, bo zjadłem na tym zęby, w przeciwieństwie do Ciebie. Film jest absolutnie idiotyczny, ponieważ podporządkowuje całą ontologię świata dwóm w miarę udanym pomysłom. Tak nie da się skonstruować spójnej całości. To ile ich tam na Marsa poleciało i co stało się z resztą. Milion? Nie widzisz tych absurdów czy udajesz?

ocenił(a) film na 7
PS88

Film nie jest o tym, że nam grozi wygnanie jak przesadzimy z technologią tylko o tym, że ze strachu przed odmiennością jesteśmy skłonni zabijać, byleby nie dopuścić do zagrożenia nas samych, co w efekcie może dać zupełne odmienne skutki w postaci stworzenia śmiertelnego zagrożenia + pokazuje ciemną stronę naszej natury.
"Nie różnimy się tak bardzo".

Albertd

Film zły nie jest. Natomiast zgadzam się, że pierwsza połowa od momentu ataku do odkrycia prawdy zachęca do przełączania. Szkoda, że twórcy skupili się tak bardzo na odczuciach małych dziewczynek jak się okazało - robotów, które były niesamowicie irytujące. Zamiast bardziej skupić się na aspekcie, np jak roboty wypędziły ludzi? Bo chyba nie karabinami, będąc ubranymi w jeansy. Film jest nierówny. Świetna scena inwazji, super zwrot akcji, natomiast słabe tło całej historii no i te irytujące dzieci psują ocenę. Dla mnie 6 choć po ostatnim Tytanie to ten film jest naprawdę świetny jak na produkcję N.

powelt

Dzieciory tak wkurzające, że powinni je zrzucić z tego budynku na samym początku.

powelt

zgadzam się, że film jest nierówny. Na parę aspektów należy przymknąć oko. Jak to często w SF. Osobiście polecam osobom, które cenią sobie wizualne aspekty inwazji, coś w stylu halo 4. W sam raz na piątkowy wieczór z piwkiem.

Albertd

Znów jakaś maszyneria atakuje ludzi niczym "Terminatory". No właśnie... gdzieś już to oglądaliśmy.

Tomik_4

No właśnie nie. To maszyneria jest atakowana przez ludzi, którzy zaczynają jej się bać i to jest świetny pomysł acz wykonanie mogłoby być lepsze ;)

ocenił(a) film na 3
Albertd

Pełna zgoda. Abstrahując od fabuły, samo wykonanie rażąco tandetne. Film godny kanału Tele5.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones