PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8813}
7,3 5 783
oceny
7,3 10 1 5783
Zagadka Powdera
powrót do forum filmu Zagadka Powdera

ZAGADKA ŻYCIA

ocenił(a) film na 9

w filmie przedstawiono chyba najbardziej trafną (według mnie) koncepcję tego co czeka nas po śmierci. nasza "życiowa" energia się rozchodzi/rozpływa wszędzie, a nie znika, czy odlatuje w postaci duszy do jakiejś bajkowej krainy. podobnie z naszą materialną powłoką, która nie znika ot tak tylko zmienia swoją postać. materia, z której powstała zmienia swą postać i swego "właściciela". to samo dzieje się ze wszystkim co żyje na świecie. wszyscy jesteśmy częścią wszystkiego. chociaż z chwilą śmierci znika świadomość, to co sprawia, że jesteśmy osobą, istotą ludzką. pod tym względem istnienie nasze jest skończone. jednak taka jest już kolej rzeczy. wszystko we wszechświecie ma swój początek i koniec (swoją "formę przejściową"), tak samo jest z człowiekiem. ale nam jednak to nie wystarczy (przeraża nas to?) i wymyślamy sobie romantyczny świat w którym nasza dusza (świadomość itp) żyje wiecznie.
to jeden z najpiękniejszych filmów s-f jakie widziałem w życiu. to jeden z tych filmów s-f, który zawiera w sobie piękne przesłanie a i samą formą zachwyca. przypomina mi trochę "człowieka przyszłości" i "gattacę". a po obejrzeniu tego filmu zachodzi cię myśl przepełniona nadzieją, że w dalekiej przyszłości nasze człowieczeństwo przewyższy naszą technologię (a nie odwrotnie jak jest teraz). a co mi tam 9/10 ;) gorąco polecam!

ocenił(a) film na 7
TomHs

Jak ja wpadłem na ten pomysł, to myślałem, że jestem oryginalny i będę mógł wydać bestseller wokół tej teorii. Jak oglądałem film, to od razu musiałem rzucić paroma przekleństwami... ;]
Ja duszę postrzegam jako energię elektryczną, a świadomość jako tę energię przetwarzaną przez procesy biochemiczne zachodzące w mózgu.
Dlatego przypuszczam, że komputery mają duszę, ale nie mają pełnej świadomości.

A co do samego filmu to uważam, że jest zbyt przesłodzony i zanadto naznaczony atmosferą telewizyjnego dramatu. No i w ogóle zazdrość przeze mnie przemawia i daję mu 7/10. I tak polecam. :)

TomHs

Wszystko we wrzechswiecie jest energia. Kamien, ziemniak, cialo czlowieka, dusza...to co rozni w/w to czestotliwosc z jaka ta energia wibruje. Odnosnie smierci...czlowiek nie traci swiadomosci w chwili smierci, wcale sie nie rozplywa! Jest na to przeciez tak duzo dowodow. W moim odczuciu forma przejsciowa naszego istnienia jest wlasnie zycie tutaj, teraz:)


Co do filmu - jest zajebisty:)

"a po obejrzeniu tego filmu zachodzi cię myśl przepełniona nadzieją, że w dalekiej przyszłości nasze człowieczeństwo przewyższy naszą technologię"

szczerze gratuluje optymizmu:) i w ogole pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 9
spec_u

czyli co, reinkarnacja? czyli przejście tej naszej duchowej energii, świadomości czy jak to my tam nazwiemy z jednej formy materialnej w kolejną? szczerze nie jestem co do tego w pełni przekonany. nie przeczę, że tak nie jest, ale też jakoś nie jestem w stanie w pełni podpisać się pod tą tezą. to trochę tak jak z istnieniem boga albo problem typu "kreacjonizm vs ewolucja". nie da się tego dokładnie zbadać, ani zmierzyć, ani zaobserwować. z jednej strony i tak na te rzeczy nie mamy wpływu a części z nich w końcu się dowiemy z chwilą śmierci co nie ;)
a puki co.... sex, blood and rock&roll xD jak mawiał lestat z "królowej wampirów" (nie, nie jestem żadnym emo :P)
pozdrówka

ocenił(a) film na 9
TomHs

w sumie nie wiem czy dobrze cię zrozumiałem spec.u ;D ale choinka z tym :P

TomHs

Reinkarnacja to dalszy etap, o ktorym sam nie mam do konca wyrobionego zdania...ale skupiajac sie na kwestii smierci czyli konca swiadomosci - tak jak napisales - to sa dowody na to, ze tak nie jest. Oczywiscie jezeli wezmiemy za dowod relacje ludzi, ktorzy przezyli smierc kliniczna. Albo jezeli sam chcesz sie przekonac o istnieniu zycia po smierci...(nie, nie podcinaj zyl:P) pomysl o seansie spirytystycznym, jak dobrze pojdzie to "porozmawiasz" z prababcia:) takze to jest troche inna kwestia niz Bog Kreator...

ocenił(a) film na 7
spec_u

Ja tylko zgodnie z duchem programów pana Trojanowskiego chciałem przestrzec przed takim lekkomyślnym podejściem do seansów spirytystycznych. Nie wiem jak jest naprawdę, ale ponoć jest to dosyć niebezpieczne, zwłaszcza jeżeli się robi to tylko dla mocnych wrażeń.
Dziękuję. :)

A odnośnie reinkarnacji:
moja wizja jest taka, że póki nasze neurony żyją, nasza świadomość wciąż istnieje w mniej więcej typowej postaci. Gdy zaś mózg przestaje odbierać i interpretować bodźce, nasza dusza się rozprasza i myślę, że później składa się w świadomość już w innych stworzeniach, ale z fragmentów dusz wielu osób.
Co do dowodów, to jest też trochę doniesień na temat przejmowania cech osób, których organy (zwłaszcza serce) zostaje nam przeszczepione. Takie serce przecież zawiera komórki, które interpretowały inne impulsy, niż te które zna nasz mózg. Może to dość subtelnie potwierdzać teorię duszy zaklętej w energii podobnej do elektrycznej.

Drugie ewentualne wyjaśnienie to wielowymiarowy wszechświat, a więc duszę którą odbieraliśmy jedynie w naszym czterowymiarowym świecie, możemy zacząć czuć inaczej. Pytanie - jak? :)

Khaosth

nie wyczules dystansu z jakim potraktowalem seans spirytystyczny:) chodzilo mi o zwrocenie uwagi na kontakty z duchami zmarlych...balem sie, ze nie jestes zoirientowany w temacie i odbierzesz to ze smiechem - seans brzmi powazniej:) i tak jak mowisz, to jest bardzo powazna sprawa i nalezy ostrzoznie do niej podchodzic.

co do reinkarnacji...ta Twoja teoria jest calkiem ciekawa, jednak nigdzie nie czytalem, zeby ludzie (np. podczas hipnozy) opowiadaliby o swoich poprzednich wcieleniach z jednego okresu - gdy przeskakiwali z wcielenia na wcielenie przeskakiwali rowniez na osi czasu.
hmm zaraz poszukam o tym przekazywaniu cech wraz z organami - cos mi swita, ze ten motyw byl wykorzystany w jakis filmie;)

heh niedawno przeszlo mi przez mysl, ze nie wszyscy ludzie maja dusze;] a to oczywiscie wiaze sie z brakiem swiadomosci...prawda czy falsz?

jak odbierasz, czujesz swoja dusze?

ocenił(a) film na 7
spec_u

Nie, nie. Dystans wyczułem, ale wolałem jednak dopowiedzieć - nigdy nie wiadomo kto te tematy czyta. :)

Co do reinkarnacji, to nie podejrzewam, aby były jakieś wiarygodne relacje z poprzednich wcieleń. Wydaję mi się, że wokół nas jest sporo energii, która mogłaby stać się częścią świadomości kolejnego człowieka, jednak jest to energia pochodząca z bardzo wielu źródeł. Tak wielu, że poszczególne fragmenty nie są w stanie pamiętać swojego poprzedniego wcielenia - nie dość, że stanowiły jedynie maleńką cząstkę świadomości swoich poprzednich organizmów, to wiele lat spędziły poza jakimikolwiek organizmami, czekając na dogodne warunki, gdy znów zostaną przetworzone na energię elektryczną i będą mogły być interpretowane przez mózg swego nowego ciała.

Natomiast co do przeszczepów, to zjawisko nazywa się pamięcią narządów. Kiedyś założyłem wątek na forum "Obcego - przebudzenie" reklamujący to zjawisko, ale z trzech linków w nim zamieszczonych tylko link do dyskusji z serwisu o zjawiskach paranormalnych działa. http://www.paranormalne.pl/lofiversion/index.php?t14445.html

Jak odbieram swoją duszę? Zależy jak się spisuje z przesyłem poczta? ;)

ocenił(a) film na 9
Khaosth

no co do dowodów do czegokolwiek to "wyznawca" istnienia nieba, do której odchodzą nasze dusze je znajdzie, osoba która uznaje reinkarnację za fakt też znajdzie dowody na jej istnienie itd więc osoba postrzegająca duszę w jakiś konkretny sposób znajdzie jakieś dowody na poparcie swoich tez. więc jak dla mnie wszystkie te teorie to jeden wielki temat otwarty. w sumie tu mówicie o tej pamięci komórkowej,łączeniu się "części dusz" w nową, o możliwości komunikowania się ze zmarłymi (jest też coś takiego co pozwala na zapis wiadomości od zmarłych, ale nie pamiętam jak to się dokładni nazywa :P jedna z metod polega na tym, że włączasz radio na jakiejś "pustej" częstotliwości i nagrywasz cały czas. po pewnym okresie możesz zacząć dostawać jakieś wiadomości. albo włączasz dyktafon w jakimś miejscu bliskim dla osoby, która zmarła to też możesz później po odtworzeniu usłyszeć jakieś przesłanie itp) i to wszystko jakoś jednak ma miejsce więc mógłbym się podpisać pod tym i przyznać rację, że świadomości nie do końca znika.
w sumie po śmierci nasza materia jak i ta energia nie znika tylko zmienia swą formę i właściciela, a sama energia (o różnej częstotliwości itp itd) zawiera w sobie naszą (i innych osób) świadomość, pamięć o przeżytych wydarzeniach. w sumie jakby tak spojrzeć to ta reinkarnacja, czy nawet odejście naszej duszy, tej energii do jakiegoś szczególnego miejsca jest możliwa. w sumie wszystko według mnie zależałoby od zaistnienia różnych czynników. np nawiedzenia np konkretnych miejsc mogłoby być spowodowane jakimś silnym impulsem (nie wiem może np. silny ładunek emocjonalny który towarzyszy temu miejscu lub chwili śmierci osób w tym miejscu itd), który powodowałby skupienie ten energii, świadomości i pamięci co dawałoby symptomy towarzyszące właśnie nawiedzeniom :P trochę zakręcone, ale w sumie nic co nie jest w ostateczności udowodnione jest tak samo możliwe co niemożliwe, co nie ;)
jestem "miękkim" racjonalistą jak i agnostykiem, i naprawdę trudno jest mi się podpisać pod jakąkolwiek teorią, ale też nie wykluczam możliwości zaistnienia rzeczy, których istnienia nie da się do końca udowodnić (no może nie od razu wszystkie, bo znaczna część to dla mnie zawsze będzie totalną bajką...). wierzę np. w potęgę umysłu, czyli np. hipnozę, efekt placebo, geniusz intelektualny, zdalne widzenie itp itd tylko, że wszystko to zależy od indywidualnych cech jednostki i zaistnienia właśnie tych wszystkich, wymaganych czynników, które sprawią, że dane zjawisko będzie miało faktycznie miejsce. podam taki prosty przykład z życia wzięte, ale dotyczący raczej czegoś bardziej przyziemnego :P otóż w jednym z odc. "pogromców mitów" była mowa o "eksplodujących" płytach cd/dvd w odtwarzaczach/napędach cd/dvd. wyszło im, że jest właściwie niemożliwe i obalili ten mit z ja KOMPLETNIE nie byłem w stanie się zgodzić, bo mnie to się przydarzyło dwa razy i to z dwoma różnymi napędami (jeden musiałem dać do naprawy, w drugim wystarczyło usunąć kawałki płyty)! xD no powaga. przyznam jednak, że nie wiem co zadecydowało o tym, że to miało miejsce. no ale miało, więc niech mi nikt nie gada, że to jest niemożliwe! ;D:P
a co do energii jako duszy to jest według mnie bardzo możliwe. słyszeliście może teorii, która zakłada, że główną siłą tworzącą wszechświat nie jest grawitacja a energia elektryczna w różnej postaci? jest o tym mowa chociażby w dokumencie "Thunderbolts of the Gods"/"Pioruny bogów", w którym naukowcy (oczywiście przychylny tej teorii) przedstawiają dowody na poparcie tej tezy i przy okazji krytykują teorię grawitacji, która nie wyjaśnia wielu zjawiska mających miejsce we wszechświecie a teoria energii elektrycznej tak. z tego co pamiętam autorzy filmu nie wykluczają istnienia samej grawitacji bo by się (według mnie) skompromitowali, ale stwierdzają, że to właśnie ta energia elektryczna (o różnych natężeniach, częstotliwości i ładunku) ma znaczący wpływ w tych wszystkich procesach, a grawitacja to taki dodatek specjalny :P i w sumie coś w tym jest. bo jak dla mnie nic nie jest tylko białe albo tylko czarne :P

cholera, ale się rozpisałem xD jeżeli coś popieprzyłem to sorry, ale jestem po winie i we łbie mi się miesza xDxDxD

pozdro

Khaosth

Mylisz się, mieszasz tutaj pojęcia duszy i świadomości. Poza tym gdzi sie rozprasza. W jakich innych
stworzeniach się niby składa?

Nie ma żadnych dowodów że przejmuje się cechy osobowości innych osób po przeszczepach.
Dokładnie kiedyś sprawdzałem tą kwestie i są to bzdury. Badano również możliwość interakcji
systemu hormonalnego dawcy i biorcy (co jest o wiele bardziej prawdopodobne), co mogło by mieć
wpływ na psychikę, ale również nie ma żadnych korelacji.

Serce jedno od drugiego się niczym nie różni w zasadzie pod względem neuronalnym. Równie dobrze
można tam wstawić sztuczne serce, albo sterować naturalnym sercem przy pomocy komputera. To
tylko impulsy.

Wszechświat jest wielowymiarowy jakbyś nie zauważył (czas + 3-wymiary przestrzenne). Nawet jeśli
wszechświat ma więcej wymiarów (które np. są pozwijane) nadal nie koniecznie wyjaśnia duszę.
Zresztą nawet jeśli by wyjaśniało to w jaki sposób.

W/g mnie są to konstrukcje całkowicie zbędnę. Dusza jest tylko skomplikowanym stanem mózgu,
połączeń nerwowych. Zauważ że na duszę ma duży wpływ ciało, mają wpływ leki, narkotyki,
zaburzenia psychiczne w większości przypadków są to zaburzenia na poziomie molekularnym lub
fizjologicznym.

Nie chce mi się dyskutować o tym głębiej, radzę poczytać. Ja za to mam nadzieje że uda nam się
kiedyś zbudować sztuczną inteligencję w komputerze, co potwierdzi moją tezę. No, albo zbudujemy i
to coś nie będzie miało "duszy" (jak kolwiek to stwierdzimy), wtedy moja teza będzie fałszywa. W
każdym bądź razie któraś ze stron odwiecznego konfliktu w końcu wygra (ja wieszcze rok 2048 :D )

ocenił(a) film na 7
baryluk

I tak i nie. To co tu napisałem jest zgodne z moim pierwszym postem, w którym opisałem co ja rozumiem pod pojęciem duszy i świadomości. Duszę widzę jako coś na zasadzie pierwiastka - jakiejś nieznanej materii, która swobodnie krąży w przyrodzie. Gdy dusza trafia na podatny grunt (istotę mającą sieć neuronową) obiekt nią obdarzony zyskuje poczucie świadomości. Po jego śmierci ciało się rozkłada, a dusza z powrotem wraca do Ziemi, aby z czasem trafić do nowego organizmu, który uzyska świadomość. Taki zwyczajny obieg duszy w przyrodzie. :)

Ogólnie rzecz ujmując jest to bardziej taka moja wiara, niż jakieś twierdzenie. Skoro nie ma tego jak udowodnić, to cały ten tekst w dalszym ciągu pozostaje jakimś natchnionym bełkotem. Jeśli ktoś znajdzie sposób na udowodnienie człowiekowi istnienia duszy, to będę nie lada zaskoczony. Udowodnić niematerialne...

Trochę słabo zaznaczyłem, że informacje o przejmowaniu cech dawcy są niezbyt wiarygodne. Widać wcześniej bardziej w to wierzyłem.

"W/g mnie są to konstrukcje całkowicie zbędnę. Dusza jest tylko skomplikowanym stanem mózgu, połączeń nerwowych. Zauważ że na duszę ma duży wpływ ciało, mają wpływ leki, narkotyki, zaburzenia psychiczne w większości przypadków są to zaburzenia na poziomie molekularnym lub fizjologicznym."
Zgodnie z moim pojmowaniem duszy i świadomości, to teraz Ty mieszasz nieco terminy, tzn. nie używasz w ogóle słowa świadomość, a to bardziej o niej piszesz, o stanie umysłu człowieka i o tym jak odbiera rzeczywistość. Ja twierdzę, że świadomość jest odpowiedzią na pytanie jak odbieramy rzeczywistość, zaś dusza stanowi odpowiedź na pytanie a właściwie jakim cudem my ją odbieramy i interpretujemy.

Jeżeli zbudujemy sztuczną inteligencję, to i tak nie będziemy w stanie sprawdzić czy posiada ona duszę. Bez duszometru nie da rady. :)

spec_u

Podstawy filozofii. Wszystko we wszechświecie jest energią. Nie wszystko, tylko wszystkie obiekty
materialne.

Po drugie nie prawda że "kamien, ziemniak, cialo czlowieka, dusza" są elementem wszechświata. To
są słowa, słowa języka polskiego, słow to zapis na kartce, dzwięki, bity w internecie, czy płycie cd,
coś opisują przy pomocy materialnych elementów (tuszu na kartce, fal dzwiękówych czy światła w
światłowodzie), ale nie są elementem który opisują. To o co ci chodzi to są elementy rzeczywistości
opisane tymi słowami. Ziemniak, czyli bulwa pewnej rośliny, składająca się z takich a takich atomów
w takim a takim stanie w odpowiedniej konfiguracji molekularnej i substancji, znajdująca się tu i tu z
taką prędkością. Tak, ten układ atomów ma swoją energię. Ale gdzie w tym wszechświecie jest
dusza? Dusza nie jest meterialna, dusza to jest opis stanu naszego mózgu, naszych neuronów
(zbudowanych z atomów ostatecznie), ale jeśli wziść same neurony to nie powstanie dusza. Muszą się
one połączyć w odpowiednią konfigurację w procesie rozwoju osobniczego i wychowania. Tak tworzy
się dusza. Tak więc dusza jest procesem.

Tak samo ziemniak, wzięcie 10 gram węgla, 5 gram wodoru i 1 gramu tlenu nie zrobi skrobi i nie
połączy jej w okrągły kształt ziemiaka.

Ziemniak też powstał w procesie.

Radzę się nad tym zastanowic.

Ostatnie pytanie: Co znaczy że świadomość się nie rozpływa, i że człowiek nie traci świadomości w
chwili śmierci. I jakie to niby dowody na to masz?

W/g mnie jest to nie możliwe. Świadomość i człowiek w sensie istoty myślącej, to synonimy. Mówiąć
cżłowiek nie masz tutaj na myśli materialnego ciała tylko proces który temu materialnemu ciału
towarzyszy, czyli efekty tego ciała, jak mowa, twórczość, uczucia, pragnienia, poznawanie świata,
samoświadomość. Czy skoro człowiek umiera to nie jest normalne że również świadomość umiera?
Nie ma się co rozpływać, poprostu zamiera, tak jak zamierają procesy chemiczne w jego ciele. Bo i
mózg jest proceesem, a w przyrodzie normalnie wszystko dąży do równoeagi i zatrzymania się, aby
coś ciągle się procesowało potrzebna jest dostarczanie i wymiana energii, aby te procesy chemiczne
podtrzymać. Ponieważ mózg wykorzystuje procesy chemiczne ( i elektryczne w mniejszym stopniu),
to jeśli się zatrzymują, to proces świadomości sie zatrzymuje i poprostu obumiera i znika. W takim
samym sensie znika jak gdy spada balon w którym nie ogrzewa sie powietrza.


Nie lubię jak ludzie się wypowiadają na tematy które są bardzo śliskie z taką pewnością.

TomHs

widze, ze tu dwie osoby pisza...a ja bralem Was z jedna;) ostatnio w 10 albo 11 numerze Nieznanego Świata byl list od czytelniczki, w ktorym opisala wlasnie zjawisko reinkarnacji na podstawie swojego wnuka, w ktorym reinkarnowala sie jej corka (najczesciej dzieci pamietaja swoje poprzednie wcielenia, pozniej ta pamiec zanika). Jezeli ktos w to wierzy, to nie ma powodu kwestionowac tego typu relacji i mozna uznac je za wiarygodny dowod. Druga sprawa to "po tamtej stronie" czas nie istnieje, wiec nie ma mowy o latach spedzonych poza organizmem:) wine za to, ze nie pamietamy swoich wcielen ponosi nasz materialny swiat jak i czczaca go ludzka cywilizacja, ktora zapomniala u duchowej stronie czlowieka. Narzucono pewne dogmaty i niestety w nich dane jest nam zyc;/ sposobem na to jest gleboka medytacja, wystrzelenie sie ponad materie - uzyskanie wyzszej swiadomosci. Ale to jest sztuka i zeby osiagnac taki stan trzeba lat praktyki i mnostwa wyrzeczen...na co mnie akurat nie stac.

poczta nie poczta...chodzi o to, ze nie odbieramy duszy;) odbieramy swiat poprzez cialo i racjonalny umysl, albo poprzez dusze...i to sie wlasnie zmieni po smierci:)

ocenił(a) film na 9
spec_u

"widze, ze tu dwie osoby pisza...a ja bralem Was z jedna;)"
skąd wiesz może to tak jak w jednym z odc. "czynnika psi", że dusza zostałą jakby podzielona między dwie osoby :P bo w sumie liczba ludzi się powiększa, ale czy i dusz więcej jest? bo jak nie to miedzy kilka ciał może zostać podzielona między kilka ciał ;):P

ocenił(a) film na 9
TomHs

poprawka: bo jak nie to miedzy kilka ciał może zostać podzielona jedna dusza ;):P

spec_u

Pff. Wiesz ja też mogą sobie napisać do nieznanego świata czy innego niszowego pisma, albo na
blogu, że miałem wizje, reinkarnacji.

Wiara a dowód to sa dwie różne rzeczy.

Dawno nie słyszałem podobnego bełkotu. Nie przedstawiłeś żadnego dowodu swoich twierdzeń.
Widzisz ja bardzo chętnie uwierze w reinkarnację, stanu wyższej świadomości, poza cielesne, i inne
"paranormalne" zjawiska, jesli będę przekonany że istnieją. Niestety wszystko wskazuje na to że nie
istnieją. A osoby które twierdzą że to potrafią, jak do tej pory za każdem razem okazywali się
oszustami, albo jakimś dziwnem trafem nie potrafili tego udowodnić. A szkoda, mogli by zmienić
świat, może nawet na lepsze.

Np, stwierdasz "(najczesciej dzieci pamietaja swoje poprzednie wcielenia, pozniej ta pamiec zanika)".
Potrafisz to udowodnić, czy istnieją jakieś badania psychologiczne i medyczne tego faktu? Jeśli jest to
prawda, to uwierz mi połowa nauki by się wywróciła do góry nogami, i z chęcią każdy naukowiec by
coś takiego by chciał zobaczyć (bo naukowcy nie chcą żyć w błędzie, tylko czym prędzej błedy
zobaczyć). Posyały by się rewolucje w postrzeganiu świata, nagrody. No, ale przykro mi, nie ma
takich badań (a raczej były, ale z negatywnymi wynikami), i niczego takiego nie zaobserwowano. Tak
więc poprostu kłamiesz.



A dusza (w/g mnie) wywodzi się z ciała i umysłu (elementu ciała). Bez ciała nie istniała by dusza, więc
sama dusza nie istnieje. A co za tym po śmierci duszy nie mamy, tudzież ponieważ to my jesteśmy
duszą, nie ma i nas.

ocenił(a) film na 8
baryluk

Stary temat lecz dopisze co nie co. Może odrobinę światła rzucą Robert Monroe lub Bruce Moen,Warto przeczytać co napisali.

TomHs

Film ciekawy, ale to nie sci-fiction, tylko science-fantasy albo bajka. :)

Nie wiem na czym niby miała by się opierać "trafność" tej koncepcji. Jest to tak samo nie trafna
kocepcja jak każda inna. Jest fałszywa z obserwowaną rzeczywistością, więc do odrzucenia. Koniec.
Kropka.

Połowa tego co napisałeś ja nazywam postmodernistycznym bełkotem (plus trochę buddystycznych
idei). Naużywasz słów których nie rozumiesz: materia, energia, rozcohdzi, znika, właściela,
świadomość., początek, koniec. Najgorsze jest to że w tym filmie używa się niby cytatów Einteina którę
szczerze wątpie są jego, bo żaden naukowiec by takiego bełkotu nie wypowiadał.


Radzę zapoznać się z metodologią naukową oraz podstawami epistemologii w filozofii. Wtedy może
zauważysz że nie jest to takie proste.

ocenił(a) film na 6
baryluk

Ja polecam zapoznać się Wam wszystkim z prawami natury - to jest elementarna wiedza, którą winien każdy posiadać, jeśli chce poruszać takie tematy jak Wy tu poruszacie, ALE jak najdalej od (nie)wiedzy "systemowej". ;)

TomHs

Nie wiem czy po tylu latach kogoś to jeszcze interesuje, mam jednak odmienny punkt widzenia, który po czasie, został poparty w literaturze.
Dusza to nie najlepsza forma określenia tego czym jesteśmy. Bardziej trafnie pasowałoby nazwać nas Istotami. Po śmierci ciała wracamy do domu jako istoty światła inaczej jako inteligentna forma energii. W ciele są dwa ośrodki zarządzania i oddziaływania na mózg. Jeden pochodzi bezpośrednio od ciała, drugi od Istoty, Co łatwo zweryfikować, ponieważ nie raz zdarza nam się stanąć przed dylematem kiedy część nas chce coś zrobić, a druga część tego nie chce. Ciała należą do nas Istot, dla nas zostały stworzone. Służą nam do nauki. Tu mamy nasze lekcje w praktyce. Zgadza się, trudne niekiedy nawet bardzo. Każdy z nas wybiera sobie ciało na podstawie swoich możliwości i doświadczenia. Oznacza to, że jesteśmy tu wielokrotnie w rożnych ciałach by przepracować różne możliwości, rożne tematy.
Jeżeli ktoś się obawia piekła, to uspokajam tamten świat jest skonstruowany bez przemocy, a to oznacza, że piekła nie ma. Mimo, że piekła nie ma to sprawiedliwość jest, tylko w innym wymiarze niż byśmy oczekiwali w warunkach ziemskich. Nikt nikogo nie każe, bo życie to lekcje, a jak coś nie wychodzi to ćwiczysz to częściej. W następnym ciele możesz poczuć jak to jest, gdy ktoś ciebie potraktuje tak, jak ty traktowałeś kogoś wcześniej. Nie opisze wszystkiego bo jest tego zbyt dużo, ale jedna osoba miał rację wszystko jest energią i jest to tak naprawdę jedyna stała we wszechświecie. Energia nigdy nie ginie, ani nie umiera. Ulega rozproszeniu albo przemianie w inną formę energii.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones