Ten film kojarzy się ze sprawą Laci Peterson 2002... Myślę, że to było inspiracją. What do you think?
Film jest jak by inspirowany prawdziwymi wydarzeniami zaginięcia Laci Peterson. Szczególnie zachowanie męża
Moja osobista opinia- ten film jest naciągany do granic możliwości. Z jednej strony Fincher chcę nam pokazać maksymalnie realistyczną historię, przez co powołał w nim do życia fikcyjne programy TV, pokazał pracę detektywów od kuchni, itp... A wszystko to by nadać autentyczności całemu zdarzeniu i filmowi. Z drugiej...
przez półtorej godziny czekałem na jakis rozwój akcji a jak już cos sie zaczęło dziać znowu wszystko przeszło w ten pseudomedialny związek psychopatki z facetem który nie potrafi wziąć sie w garść i od niej odejść po tym co zrobiła . bardzo mało emocji było widac w grze tych aktorów poza ta główna bohaterka przez co...
więcej
Kiedyś Eric Emmanuel Schmitt napisał, że "małżeństwo to kontrakt zabójców". Fincher dosłownie przeniósł to zdanie na ekran. Napisał tak jeden krytyk. W zupełności się z nim zgadzam.
Film pokazuje też oglupiajacy i zgubny wpływ telewizji na świadomość ludzi.
"Zaginiona dziewczyna" wychodzi poza ramy komercji i...
Kto zauważył, że w momencie pisania tego posta na forum podrapała się w łydkę a potem cyk na myszkę dłoń? Myślałam że będzie to później wykorzystane. DNA i te sprawy, hehe. Pewnie specjalnie tak pokręcili tą kamerą by zwieść widza, łobuzy.
No cóż…film pełen akcji, trzymający w napięciu ale końcówka wszystko psuje....
Fakt, dziwny film, średni, jak dla mnie. Fajnie jest pokazane wypisywanie przez ludzi wyroków przed ich rzeczywistym wydaniem. Biedna, mała panienka, na pewno facet ją lał. A tu jednak zdziwko. Zakończenie ułożyłbym inaczej, mianowicie podczas wywiadu Nick publicznie wszystko opowiedział, wsadziliby ją do pudła i...
Wiele moich przyjaciół wysoko ocenia ten film, jednakże moja skromna osoba, pomimo ogromnej sympatii do reżysera tego filmu, jak i prywatnie mego bliskiego przyjaciela, została rozczarowana. Film mozna byłoby zrecenzować w dosłownie jednyn zdaniu: dziewczyna zaginęła, dziewczyna się odnalazła... Ponad dwie i pół...
"Jest misterna intryga, to znaczy, że film jest dobry" - nieprawda. Owszem, intryga jest, może nawet i misterna, jednak razi sposób, w jaki twórcy filmu ją przedstawili i w jak potworny absurd idzie dalej fabuła (tak, wiem, na podstawie książki)... Po 40 minutach oglądania można zrozumieć całe sedno sprawy, które moim...
więcejKsiążka G. FLynn do dziś pozostaje jedną z moich ulubionych. Dlatego po ekranizacji spodziewałam się bardzo dobrego dreszczowca, gdzie kluczowym elementem będzie jednak psychika bohaterów i nacisk na te "inne punkty widzenia". Film nie spełnia moich oczekiwań, pomija wiele wątków, sami aktorzy do mnie nie przemawiają (...
więcej