Idąc na ten film spodziewałem, się dzieła w konwencji "Kolekcjoner" lub "Kolekcjoner kości", a otrzymałem danie pozbawione fabuły, emocji i przekazu. Cała historia skupia się nie na, jak wszyscy oczekiwali walce psychologicznej pomiędzy oprawcą i ofiarą, a na psychicznej dziewczynie, która przez 80 % filmu rozbija się samochodem po mieście??? Takie akcje to se mogę w domu na TVN Turbo obejrzeć:)
Gra aktorska głównej aktorki strasznie sztuczna i irytująca. Kino klasy C:)