Naprawdę próbuję, no ale nie mogę tego zrozumieć... "Ostatni skok w historii USA" został zjechany dosłownie za wszystko, a ten twór ludziom się podoba? Bardziej nijakiego filmu już dawno nie oglądałem. Ani to o samochodach, ani to dobry akcyjniak, bardziej coś w stylu kina superbohaterskiego (policja na posterunku latała jak kukły)... Nikt z grających tu aktorów nie jest godny zapamiętania, dziury, w i tak bardzo mało ambitnej historii. Naprawdę nie rozumiem, ale staram się, ponieważ jestem wyrozumiały dla każdego gustu.