Oglądalem go sobie na Polsacie. W sumie do obejrzenia filmu przyciągnęła mnie rola Johna Candy, który jak zwykle był dobry jak w każdym swoim filmie. Fabuła do przewidzenia - wiadomo było, że wygrają ten wyścig na żaglówkach. Ale mimo wszystko niezła komedia i warto obejrzeć zwłaszcza w letnie popołudnie ;) Świetnie zagrał też Richard Crenna w roli szalonego kapitana.