Jest to film ,który ma w sobie przyjemną ,spokojną atomosfere, a zarazem przemoc ,która nie jest formą wyładowania napięcia,ale po każdej scenie zapowiada jeszcze więcej przemocy.Michael Mann to wielki artysta który ze zwykłego filmu sensacyjnego może stworzyć Arcydzieło! na miano Gorączki czy Zakładnika:)Takie filmy to aż się chce oglądać i potem zastanawiać co oznaczają(a oznaczają bardzo wiele). W Zakładniku dominują pełne intrygujących form wypowiedzi i charakteru Dialogi! Jeśli macie ten film gdzieś na kompie , na kasecie czy na DVD, to przeanalizujcie rozmowę Cruisa i Foxa po efektownej scenie w dyskotece.Daje dużo do myślenia (wszystko podkreśla przepiękna muzyka,szkoda że soundtrack nie odtszymał nominacji do oscara).Końcówka filmu jest nieco przewidywalna i troszeczke zbyt płytka,ale też daje teki nastrój nieprzyjemny i smutny (co w końcu dalej z naszym życiem,co mi powiedział Vincent:) )Polecam film z czystym sercem:)Musicie go zobaczyć:) 10/10 Moja ocena:)