Dla mnie parę rzeczy jest śmiesznych w tym "dziele". Vicent strzela i morduję w dyskotece
(ratuje życie Maxowi), tam na pewno by były kamery, Policja by wiedziała, że to nie Max jest
przestępcom. Zresztą potem tak się "tajniaczy" z zabiciem tej murzynki na końcu filmu! Wcześniej policjanci patrolujący pewnie zgłosili, że po mieście jeździ
uszkodzona taxowka, skoro nawet dzwonili do dystrybutorni taksówek. Więc śledczy od razu by
wiedzieli jaka to jest taksówka, nie musieli by szukać z pośród "4000 taksówek jeżdżących w hrabstwie ". Wszystkie ofiary Vicent mordował bez skrupułów, więc po co aby zabić tą
prawniczkę zadał sobie tyle trudu? W pustym budynku odciął prąd, zamiast po prostu tam
wejść i strzelić jej w łeb, jakoś murzyna w barze zabił! Zresztą policjanci chcieli zabić Maxa, od
kiedy policja normalnie morduje ludzi? Powinni zaplanować akcję "przejęcia" go. Tak samo
Max zamiast wyciągnąć martwego Vicenta, przecież dzięki nie mu mógł się oczyścić z zarzutów, to
wychodzi jakby nigdy nic z panią prokurator. To nic, że policja go ściga jako morderce, a jedyny
policjant który znał prawdę, nie żyję. Bezsensowny film!
Masz rację, jeśli jednak ktoś nastawiony na akcję i jako takie napięcie obejrzy ten film, myślę że nie będzie rozczarowany.
1. "Policja by wiedziała, że to nie Max jest przestępcom." - ale Vincent wcale nie starał się z Maxa zrobić przestępcy, wysłał go po kopię listy, by zachować anonimowość przed zleceniodawcami. Większym bezsensem jest, że Vincent niby chciał zachować anonimowość, a nie przejmował się kamerami w klubie, biegał z pukawką i powalał kolejnych ludzi jak Bruce Lee. ;)
2. "Zresztą policjanci chcieli zabić Maxa, od kiedy policja normalnie morduje ludzi? Powinni zaplanować akcję "przejęcia" go." - kiedy chcieli go zabić? Z tego co widziałam, celowali w niego, ponieważ byli przekonani, że jest on mordercą.
3. "Tak samo Max zamiast wyciągnąć martwego Vicenta, przecież dzięki nie mu mógł się oczyścić z zarzutów, to wychodzi jakby nigdy nic z panią prokurator." - jakby nie patrzeć, to była pani prokurator, osoba dość wiarygodna, która mogła poświadczyć o jego niewinności, tak sądzę.
Pisać się najpierw naucz dzieciaku a potem komentuj. "Max jest przestępcom"? , kpisz sobie czy serio jesteś kretynem? Jak można robić tak podstawowe błędy ortograficzne?
Wytykanie komuś błędów ortograficznych to jest szczyt prostactwa.
Sam zrobiłeś 5 błędów interpunkcyjnych i 2 ortograficzne.
Interpunkcyjnych w internecie nie należy wytykać, choć wiem, że przed "a potem" i przed "czy serio" powinny być przecinki. To są dwa błędy interpunkcyjne. A ortograficznego nie zrobiłem żadnego. Szczytem prostactwa jest natomiast, gdy taki młot jak Ty, poucza absolwenta polonistyki.
O.K. Masz dyplom, ale o kupnie patyczka do upychania słomy w butach zapomniałeś.