nie lubię takich scen: widzimy,jak przywiązany do koła kierownicy taksówkarz woła o pomoc,czterech gostków zainteresowanych podchodzi do niego,za chwilę Cruise wychodzi z budynku,by zobaczyć,jak DWÓCH bandziorów niesie jego walizkę. Co się nagle stało,że dwóch wyparowało ? Uważam,że to dosyć duża wpadka...
sam nie lubie jak w montazu cos skopia i w 1 sekunde aktor ma przesunieta
glowe o 45stopni caly czas mowiac...to sie czesciej zdaza w
serialach...ale tutaj na tyle dluga trwa scena ze 2 sympatycznych panow
moglo najzwyczajniej sobie pojsc np. na czaty :D Oczywiscie moze to byc
tez niedociagniecie ale... nie jest az tak oczywiste