ten film moze byc ale co mnie denerwowało to kręcenie wygladało to jak amatorka
Też cie nie rozumiem.Według mnie zdięcia były jednymi z mocniejszych punktów filmu.Wiele razy można było sie poczuć tak jak byś był obok i uvzestniczył w danej akcji.np w momencie kiedy cruise załatwia gości którzy zabrali mu teczke.Dla mnie to wyglądało świetnie.Chyba w żadnym filmie nie odtworzono tak perfekcyjnie klimatu wielkiego miasta nocą.
buehehehehehehehehe "amatorka" człowieku, czy wiesz jakiego słowa użyłeś?? chcesz zobaczyć amatorke to oglądnij sobie pierwszy lepszy polski film. Zdjęcia tworzą niepowtarzalny klimat. Myślcie ludzie co Wy piszecie, błagam!!
Napisałem tak z powodu tych zdjęć. Według mnie nie tworzyły żadnego klimatu, lecz odwrotnie rozpraszało mnie to. Dlatego napisałem "amatorka" z powodu kręcenia kamery.
ok Stary, umiem uszanować kogoś zdanie, powiem Ci, że z poczatku mnie też to rozpraszało ale po ok 10 minutach skumałem, że bez takich zdjęć film stracił by ogromnie na wartości. Fakt jednak, że amatorka to to nie jest, amatorką nazwać mozna jakąś relecję z wesela a nie ujęcia, które Mann dobierał ponad pół roku :) Pozdro!