świetnie sie to ogląda, kupa śmiechu, zwłaszcza dźwięki jakie ten flick wydaje:D, no jak w latach 50 był rewelacyjny:)
qrffffa... a ja myslalem ze nielsen zawsze byl siwy :D w filmie mamy swietna scenografie, ciekawe efekty specjalne i dobra gre aktorska
9/10
był to najlepszy science-fiction. Dziś już nie, ale nadal jest wart obejrzenia. I jeszcze tylko pomyśleć, że grał tu młodszy Leslie Nielsen.
Film kultowy, ogladałem go mając kilka latek i pamietam, że zrobił na mnie ogromne wrażenie. Teraz jak leci w TV, to zawsze go ogladam i za kazdym razem film ten jeszcze bardziej mi się podoba. Po prostu jest to pozycja, która się nigdy (dla mnie) nie zestarzeje. Polecam fanom SF.
To pierwszy "dorosły" film, który oglądałam jako dziecko wieczorem i do tej pory go pamiętam, chociaż to było juz trochę let temu... Urocze efekty specjalne ;-))))
Jeśli do teraz ten film mi się podoba, to łatwo sobie wyobrazić jakie musiał robić wrażenie w czasach realizacji.
lektura obowiazkowa każdego fana s-f. No i Leslie Nielsen jeszcze bez charakterystycznych siwych włosów - młody i piekny :)
Dla każdego fana S-F jest to pzycja obowiązkowa. Świetna realizacja, efekty specjalne nawet teraz robią wrażenie, duża fantazja twórców, całość utrzymana w stonowanym podniosłym stylu. No i jedna z pierwszych ról Leslie Nielsena
Prawdopodobnie początkowo ktoś miał pomysł na scenariusz poruszający niełatwe zagadnienia, z jakimi musi zmierzyć się ludzkość: do czego prowadzi jej bezgraniczne pożądanie wiedzy i władzy czy zwykły egoizm. Potem jednak producent poskrobał się w głowę i zauważył trzeźwo: "Panowie, w filmie mamy tabun smutnych facetów...
więcejOczywiście z dzisiejszej perspektywy scenografia, stroje aktorów, używana broń, czy nawet sam robot wydają się być bardzo naiwne, w porównaniu choćby do Robocop'a, czy statków kosmicznych z filmów lat 90. Film ma na prawdę głębokie przesłanie. Informuje widza o tym, jaki może może mieć finał egoizm, pragnienie władzy i...
więcejAle niestety,dupy nie urywa,strasznie dziecinny i naiwny,tak przypominał mi po prostu bajeczke dla dzieci jakie oglądałem w dzieciństwie,ciekawostką jest blondyn Leslie Nielsen,którego nigdy bym nie poznał gdyby nie było napisane w obsadzie,hehehe.Ogólnie ujdzie,da się obejrzeć.
Co prawda dorównują mu "Inwazja porywaczy ciał" czy "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia" albo świetna acz niezbyt znana "Zemsta kosmosu 2" jednak to "Zakazana Planeta" jako jedyny z tych tytułów próbuje pokazać daleki kosmos. Więc mamy tu dalekiego krewnego Star Treka. Mimo, że oprawa typowa dla lat 50-tych wygląda...
więcej