Małpi król jest bogiem/bóstwem/czy jakoś tak, w związku z czym jest nieśmiertelny i nie można go zabic, za to można go zamieni w posąg i przez 500 lat nikt nie wykombinował, jak go zabic, zaś Nefrytowy Władca, który jest przedstawicielem tej samej 'boskości', co Małpi, pomimo swej boskości jest śmiertelny, ponieważ da się go zabic i każdy o tym wie (w końcu Golden Sparrow to dziecko jakichśtam wieśniaków).
A poza tym film całkiem, całkiem, 6/10
Było powiedziane że to cholerstwo które miała Golden Sparrow jest jedyną rzeczą która może zabić nieśmiertelnego.
Cytat z filmu:
''Jako że jest nieśmiertelny, Króla Małp nie można było zabić, a jedynie uwięzić w kamieniu, w którym oczekuje na przybycie Poszukiwacza z przepowiedni, aby zwrócił mu jego wielką broń.''
A gdzieś tam po połowie filmu dowiadujemy się, iż ten, który go w tym kamieniu uwięził, a który również jest bogiem (powiedziałbym nawet, że Nefrytowy Władca posiada większą boskośc niż Król Małp, który jest raczej demonem, żywiołakiem, czy czymś takim), jest jednak podatny na śmierc...