...dwóch najsłynniejszych 'herosów' chińskiego kina akcji. Właściwie to tylko po to zacząłem oglądać ten film. I od razu mówię, że nie chodziło mi tu o konfrontację-pojedynek, chodzi mi o starcie się dwóch różnych charakterów, temperamentów, podejścia do filmów sztuk walki, itd. itd.
Kiedyś słyszałem, że oni się nie lubili (?), że Jacek Chrzan pogardliwie wypowiadał się o filmach sztuk walki gdzie do bólu latają na sznurkach - widać starość zmienia światopogląd ;)
W każdym razie relacje między nimi, spłaszczono i skrócono, więc nie wiem czym innym pozostaje się zachwycać ? Tym dupowatym amerykaninem, który nie jest ani twardy, ani romantyczny, ani dowcipny - taki z dupy wzięty bohater :/
Jedyne co cieszy oko to parę choreografii i .. 'scenerie'. A nawet Jacek Chrzan w całym filmie był dowcipny może z 2 razy :/