Czy nie uwazacie ze Braian czyli ksiadz byl duzo fajniejszy od rabina??? Ja bylam rozczarowana takim zakonczeniem filmy bo mialam nadzieje ze Anna w koncu bedzie z Braianem... Łee:(
ale to byłoby niepoprawne religijnie, bo Brian musiałby zrezygnować z kapłaństwa... :( a wtedy Jake zostałby dla mnie ]:->
Braian był księdzem i nie mógł być z Anną :) Ja osobiście uważam,że Jacke był o wiele fajniejszy i śmieszniejszy :) uwielbiam Bena Stillera w każdym filmie :):):)
Nie zgadzam się z tobą - Jacke wcale nie był fajniejszy - moim zdaniem Brian był o wiele lepszy - po pierwsze miał większe poczucie humoru, był bardziej wyluzowany jak na księdza ;) i był lepszy jeśli chodzi o charakter - Jacke okronpie potraktował na początku Anne :/
Wogule Brian wydał mi się taki słodki, kochany i naprawde sympatyczniejszy :))
Nom wiem ze musialby zrezygnowac z kaplanstwa, dlatego ta sytuacja byla taka skomplikowana... ale przeciez co za problem zrezygnowac... hehe;)
No tak, był fajny, ale było mi go bardzo żal - Anna rozbudziła w nim uczucie, którego nie powinien czuć. Nie mogliby byc razem. (chociaż przyznam, ze chcialam, aby tak wlasnie bylo ^^)
Wcale nie! Brian był świetny (i świetnie zagrany) ale jednak Jake bardziej mi sie podoba =D Zakończenie było w pewnym sensie zaskakujące, ale to dobrze, bo dodało to smaku do filmu. Nie był to typowy "happy end" i to mi się podoba.
mi tak jakoś szkoda tego Briana .. No ale cóż .. :):) Szkoda mi go dlatego, że bardziej mi sie podoba ;) heheh .. ale myślę, że właśnie w tym tkwi 'fajność' tego filmy :)
Rzecz gustu ... Jednym spodobał się bardziej Jake, innym zaś Brian ... (mnie bardziej spodobał się Brian)
Boże, Brian był boski xD
Gdzie są tacy faceci jak on? Tylko troszkę młodsi xD
I jeszcze żeby nie byli kapłanami czy czyms w tym stylu...
Szkoda, że Anna wybrała Jake'a...
Edward Norton jest po prostu niesamowity. Słodki,milusi blondynek z niebiesko szarymi oczami( no a kurat w tym filmie). A co do jego gry aktorskiej, to wprost nie moge się nadziwić jaką on ma niesamowitą mimikę twarzy. Zwróćcie na to uwagę. Wydaje się,że gra każdym najmniejszym mięśniem. Np w scenie, kiedy kupują The Audio 2000 ;). Niewiarygodne. I ten głoss........Ehhh...Rozmażyłam się.
Ale mówięc szczerze to jeden z najlepszych współczesnych aktorów. Tym którzy jeszcze nie widzieli gorąc polecam Iluzjoniste. :)
Film jest tak zrobiony e prawie każda dziewczyna która to ogląda wybrała by Briana ( z oczywistych powodów:))
ale Anna nie patrzyła na niego jak na faceta.. ona nie wysyłała mu nawet żadnych "znaków"! on po prostu "wymarzył" sobie ją i ten związek..
i swoją droga Ja ją dobrze rozumiem :)
ale i tak Norton jest najlepsiejszy :* :*
Ja od początku faworyzowałam Briana, zanim jeszcze obejrzałam film ;) [Norton. ^^]
Też byłam rozczarowana bo Brian był taki słodki:) Powinna być z nim. Może to dlatego, że bardzo lubię Edwarda Nortona:) Pierwszy film jaki z nim widziałam to Iluzjonista i bardzo mi się tam spodobał. W Malowanym welonie też nie był najgorszy:) Tym, którzy nie widzieli polecam.
tak bardzo pokochałam Braiana on byl cudowny szkoda mi go było bardzo ale wiedziałam że nei moze z nią być bo jest księdzem jednak miałam nadzieje że będą razem. Tu jest naprawde pokazane jak trudne jest życie ksiedza jak ciezko im jakie mają wyżeczenia. ciesze jeje ze potrafił jeszcze po tym wszystkim jej wybaczyc i dalej przyjaznic to musiało być trudne wiekszosc z nas by tego nei zrobila ale on byl poprstu tak dobrym czlowiekiem ktory patrzyl sercem
W filmie pojawia się dylemat a konkretnei miłość kocha Anne a ,miłość to najwazniejszy kanon chzrescijanstwa a przecierz przysiegał Bogu co teraz ma wybrac to co mowi jego serce w kwesti uczuciowej czy moralnej? to trudne a wyobrazcie sobie sami stanąć przezd takim dylematem ... za to podziwiam księzy bo choc czasem tego nei pokazuja maja uczucia i to bardziej rozbudowane niz nie jeden z nas.
Anna wkuzyła mnie tym, że zachowywała się tak, jakby dawała Brianowi jakieś nadzieje. Pozatym ja również uważam, że Brian był o wiele fajniejszy i zabawniejszy od Jake'a. Zawiodłam się na tym filmie.