Trzeba przyznać, że Norton wiele ryzykował biorąc za swój debiut komedię romantyczną, bo jak wiadomo ostatnie tego typu filmy są poprostu mdłe i powtarzalne. Mógł ugrząść w miejscu i zostać zniesławiony jako potencjalny przyszły reżyser. I co się stało? Norton stworzył znośną, choć stosunkowo nudną komedię romantyczną o "walce" dwóch duchownych o jedną kobietę. Taki "trójkącik" dawał spore pole do popisu co w filmie nie jest niestety wykorzystane. Film jest długi, a dzieje sisę stosunkowo niewiele. Mimo wszystko solidna kemedia z dobrymi aktorami i Milosem Formanem na osłodę :)
7/10
Podpisuje się pod tym rękami i nogami:D Mimo, że film był długi i niewiele się w nim działo to niesamowicie dobrze się oglądało ten film. Ben Stiller zagrał już w podobnym filmie i nie chodzi mi o fabułę. http://www.filmweb.pl/f31985/Genialny+klan,2001 oglądałam sobie ten film, w którym nic się nie działo o po wyłączeniu stwierdziłam, ze świetny film....taki prosty, prawdziwy, delikatny ale zapakowany w przebarwione postacie...przemówił ten film do mnie swoją prostotą i dosadnością, różnorodnością zachowań i przeżyć, które miało wspólne podłoże u wszystkich bohaterów....ale nie będę się rozpisywać tu o innym filmie:D . Tak samo jest z tym filmem "zakazany owoc" nic się nie dzieje....może nie mam wrażenia jako, że zobaczyłam świetny film, ale dostałam film, który nie był pustą komedią romantyczną. Nie lubię kom. rom. bo wszystkie są takie same jednak mam kilka swoich ulubionych i zakazany owoc dołącza do tego grona. Świetnie zagrany film, niespodziewanym się, że Norton będzie pasował do tej roli, zwłaszcza, ze przyzwyczaił mnie do ambitnych filmów i filmów akcji. Norton to świetny aktor i po tym filmie nie zmieniłam zdanie bo świetny był też i w takiej produkcji. Jenna Elfman jak zwykle piękna i urocza....nie wiem czy dobrze zagrała bo zawsze miałam do niej słabość:D Zawsze na ekranie wypada tak swobodnie:D Więc chyba było dobrze:D Bardzo fajna i miła komedia. Film oceniłam troszkę wyżej niż Ty bo na 8:D Pozdrawiam
"Trzeba przyznać, że Norton wiele ryzykował biorąc za swój debiut komedię romantyczną"
Czyli że co? Że to niby jego pierwszy w życiu film był? Bo logika tego zdania jednoznacznie na to wskazuje. Pomysl, zanim znow cos palniesz ;]
a Ty zanim coś palniesz chcąc zabłysnąć pomyśl nad treścią a dopiero później ja przelej na stronę. Debiut reżyserski....zanim się wypowiadasz na nieznany Ci temat poczytaj zanim rączki Twoje dotknął klawiatury do odpowiedzi.
Lad toś się teraz brachu popisał. Jesteś bystry jak woda w klozecie. jak do niego narobię :) Po co zabierasz głos skoro jakieś prostackie teksty piszesz?
przyłączam się całkowicie :) może nie jest to film wybitny czy powalający na nogi, ale miło się go ogląda, nie nudziłam się na nim; niezły scenariusz, dobrze zagrane role, jak na komedię romantyczną to całkiem nieźle; czekam na następny film wyreżyserowany przez Nortona :D
a tak btw, to najlepsze jest pierwszych 15 min filmu; po prostu pokładam się ze śmiechu na scenach "żegnania się" i "przygody z kadzidłem" :p