Mam to samo zdanie, w Polsce chyba nikt nie ponosi konsekwencji za tlumaczenie tytulow. Jest mnostwo przykladow na to, ze filmy, ktore maja prosty i jednoznaczny tytul, tlumaczone sa tak, zeby przypadkiem zacofany polski widz nie pomylil filmy s-f z komedia romantyczna, jesli wiesz, co co mi chodzi... Zenujace. Nikt tego chyba nie kontroluje, tylko patrzy sie na zyski. Przykladow jest tak duzo, ze mozna ksiazke napisac o tym.

A flm swoja droga byl niezly, dalem az 8/10, bo choc nie zasluzyl na to technicznie i nie tylko, to jednak przeslanie filmu odczytalem jako bardzo pozytywne - cieszyc sie kazda chwila, pogodzic sie z tym, ze nie kazdemu bedzie dane cieszyc sie zyciem 100 lat. Bardzo dobrze znosila to wszystko i corka i zona. Mile.