A teraz tak na powaznie... nie wiem czemu, ale to juz kolejny film w ktorym widze jakies idiotyczne polityczne wstawki (zwiazane oczywiscie z usa).
Czemu hollywaood az tak bardzo nie lubi republikanow (tylko o nich sie zle w filmach wypowiadaja)? Moze o czyms nie wiem...? :)
Widzielscie choc jeden film w ktorym krytykuja sie "w codziennej gadce" demokratow? Nie chodzi mi o filmy polityczne, chodzi mi o takie jak ten - gadka o slubie, podrozach w czasie itd, i nagle JEB! republikanie sa tacy sracy i owacy...
Czekam na odpowiedzi!
Hollywood to siedlisko zła więc ciężko się dziwić, że tak wspierają swoich demokratów...
od tego czasu obejrzalem sporo nowych filmow, i w dwoch kolejnych znowu byl jakis najazd na republikanow.
to jest wrecz niesamowite, a najberdziej mnie rozbrajaja wstawki typu rozmawianie o dupie maryni i nagle jeb!
A do tego dołóżmy gale oscarowe na których wprost jaja sobie robią z filmowców o konserwatywnych poglądach, że nigdy nie dostaną statuetki. Ja już od dłuższego czasu śmieje się z tych niepoważnych nagród, dla których to trzeba spełniać określone postępackie kryteria, żeby je otrzymać. Żenada.