W sam raz na romantyczny wieczór z dziewczyną, sam sie wzruszyłem :P
Końcówka powalająca, utożsamiłem się z Clair i poczułem sie taki smutny z powodu jej samotnośći, bardzo uczuciowy film, podobało mi sie w nim to, że nie tematem przewodnim nie była zmiana przyszłości lecz motyw życia i śmierci, pozdrawiam wszystko wzruszonych:]