Kilka lat temu zaciekawiła mnie fabuła tego fimu i postanowiłam, ze kiedyś go oberzję. A mam taki zwyczaj, ze najpierw czytam ksiązkę. No i polegam już na 10. stronie. Spodziewałam się lajtowej fantastyki, a mialam poczucie, ze czytam jakieś (nie obraźcie się) romansidlo dla starych bab. Ciągle tylko "jej piękne włosy", "jej gładkie cialo", a potem idą piersi i penisy. Czy film jest podobny? Bo zaczynam się zastanawiać, czy jest na co czekać.