Oceniacie w filmie to, że durne było, iż podróżuje w czasie, że to i tamto... Nie chcę
wymieniać, aby ktoś, kto czyta ten post i zamierza film obejrzeć nie dowiedział się za dużo o
fabule. Jednak w filmie nie chodzi o to. Pokazana jest PRAWDZIWA miłość. Pokazane jest
to, że mimo wszelkich wad, nie zważając na przeszkody, dwoje ludzi wciąż jest ze sobą.
Wspólne łzy, kłótnie, radość i cierpienie. A mimo, a może właśnie dzięki temu, miłość jest tą
nierozrywalną nicią, która trzyma zakochanych przy sobie, budulcem w związku. Właśnie to
przekazuje film: miłość to zaakceptowanie wszelkich wad drugiego człowieka i dostrzeżenie
jego zalet, docenienie ich i obdarzenie tego wszystkiego miłością. Myślę, że ci, którzy mieli
uchwycić piękno tego filmu, właśnie to zrobili i poczuli magię w nim przekazaną. Cóż,
niektórzy zobaczyli w nim tylko "nagiego pedofila" i "nudne romansidło", z czym osobiście
się nie zgadzam.