2 filmy z Rejczel w głównej roli o tematyce przenoszenia w czasie, ten jednak jest dużo słabszy. Oglądając go niedługo po premierze spodziewałem się duzo więcej. Nowy film duużo lepszy.
Ja szczerze mówiąc nie widzę nic wspólnego po za: podróżowaniem w czasie i aktorką oraz miłością - historia zaklętych jest wzruszająca do bólu wręcz tragiczna (wieeelka prawdziwa niemal idealna miłość - z jedną genetyczną wadą męża ), z kolei about time również wzrusza ale inaczej przedstawia miłość do rodziny : ojca, siostry, matki, wuja, żony, dzieci jednak poza podróżowaniem w czasie te uczucia,sytuacje są realne nie są nam obce. Te dwa filmy mają kompletnie inną scenografie itd i moim zdaniem zaklęci biją w realizacji oraz w aktorstwie dobitnie about time - który owszem jest nowszy ( i zaczerpną pomysł z podróżami w czasie) i jest to dobry film ale to nie znaczy że jest lepszą wersją zaklętych . Błagam to są dwa bardzo różniące się filmy!
Myślę, ze to, że gra ta sama aktorka jest niezłym ewenementem. Bardzo rzadko kręci się takie filmy zatem Rachel ma niezły wynik na koncie :)
Co do samych filmów - Zaklęci w Czasie jest naprawdę piękną historią (nie wiem skąd przekonanie, że taka miłość nie istnieje). About time również dobry, ale wg mnie dużo słabszy. Nie ma chemii między głównymi bohaterami, Rachel wygląda jakoś niekorzystnie (i ta jej matko boska tragiczna grzywka). Zaklęci to film tragiczny, About time raczej jest z gatunku komedii romantycznych.