Wczujmy się w klimat filmu... mozesz podróżować w czasie i zrobić cokolwiek. Ale decydujesz, że będziesz się spotykał nago z małą dziewczynką, która w przyszłości ma być twoją żoną...
To nie całkiem tak. Spotyka się z dziewczynką nie ze swojej woli (nie kontroluje "skoków"), a kiedy się spotyka wie, że w przyszłości JEST jego żoną. Przy tym nie wychodzi na golasa z krzaków, ale prosi o podanie koca. Twórcy filmu zdawali sobie sprawę z interpretacji pedofilnej i starannie jej unikali. Kto ma takie skojarzenia, jest co najmniej przewrażliwiony w tym temacie. Zrobiliśmy zresztą z pedofilii mit naszych czasów. W mojej młodości małe dziewczynki, tak do 9 lat, hasały po plaży tylko w majteczkach i nikt z tego powodu nie rwał włosów z głowy. Co nie znaczy, że problemu nie ma, bo to zboczenie oczywiście jest, obok kazirodztwa, najohydniejsze.
Inna sprawa: to wstyd dawać 1 porządnie zrobionemu filmowi tylko dlatego, że masz jakieś brzydkie skojarzenia. Filmom Riefenstahl też dałbyś 1 za to, że była propagandzistką nazizmu? Eisenteinowi za propagandę bolszewizmu?
Twoje odwołanie do propagandowowych filmów Riefenstahl utwierdza mnie w moich przekonaniach. Tutaj również mamy przykład swego rodzaju propagandy. Ponadto rozumiem, iż rolą sztuki jest kierowanie procesem myślowym i odwoływanie się do pierwotnych emocji, szokowania, ale dla mnie autor sięgnął po "tanie" sztuczki. Możesz określać mnie przewrażliwionym, lecz ja się z tym nie zgodzę. Zawsze staram się przeciwstawiać przesadzie w każdym wydaniu. Pozdrawiam
Wymowa dzieła sztuki nijak się ma do jego jakości (zastrzegam - nie uważam tego filmu z jakieś cudo, to przeciętny film). Wybacz, moim zdaniem doszukiwanie się w tym filmie propagandy pedofilii jest absurdalne.
Skończmy może tę dyskusję, bo, jak widzę, do niczego ona nie doprowadzi. Pozdrawiam
film to beznadzieja, to fakt, ale książka jest rewelacyjna. czytałam ją już z 5 razy i nie skończę. akurat nie daję 1 za rzekomy wątek pedofilski ;p on nie miał innego wyjścia, przenosząc się w czasie, przenosił się nago i nie wiedział, ile zostanie. traf chciał, że akurat ona bawiła się na polanie, nie miał wyjścia. a co miał latać nago, albo kilka dni i nocy leżeć nago w krzakach? :D niejako był przymuszony. ja tego nie odczuwałam jako pedofilię, w ogóle nie zwróciłam na to uwagi w książce, chociaż faktycznie może dziwnie i specyficznie to wymyślono ;) no cóż, książka to nie poradnik dla małych dzieci - pomoc dla starszego nagiego pana, okradanie, włamywanie się - to książka już dla kumatych dorosłych 18 + ;)