Jak to nie rozumiesz oceny 8??? Przecież ten film to istna beczka śmiechu, a najlepiej wspominam go ze starym lektorem z VHSów w latach 80-tych. Mistrz!!!
p.s. litościiiii... nie ma w tym pięknym języku wyrazu "oglądnąć"

beczka śmiechu?, Niestety się się nie zgodze. Film miał pare ciekawszych scen ale nie zeby rozmieszyc mnie na 8 :). Jedyne co mnie rozbroiło to motyw z palcem. Reszta przecietna... Wpuszczano "cos smiesznego" gdzie sie dalo. I tak: czy sytuacja z kaczka byla smieszna. Czy
UWAGA SPOILER (napis game over na maszynie byl smieszny,) i pare innych głupawych sytuacji.

Ogolnie tak, byl smieszny, mial troche zabawnych scen ale wg mnie ocena 8 jest stanowczo za wysoka. Jest sporo innych filmow ktore sa znacznie zabawniejsze a maja 7 czy 8. Wg tej skali musialy be miec 9 czy 10. :)
Takie jest moje zdanie. Filmu nie ogladalem z lektorem, nie wiem, moze z lektorem dla niektorych bylo zabawniejsze...
Z reszta, na imdb z ponad 1380 glosów ta komedia nie ma wiecej jak 4.7.
Tu jest ledwo 19 glosow... i ocena 8.3.

ps. jest oglądnąć (się) :P. Wiem o co Ci chodzi, ale też wszyscy wiedza w jakiej formie jest czesto uzywany ten wyraz... Jeśli jakiś wyraz jest stosowany przez znaczną część społeczeństwa to staje się on akceptowalny. Może nie jest do końca poprawny (jeszcze) ale każdy wie o co chodzi. :)

jakby rozpatrywać w kategoriach hierarchicznych to by skali nie starczyło dla wielu filmów. podaj jakieś przykłady dużo śmieszniejszych filmów. tylko nie powalaj mnie shitami typu testosteron czy ryś ("humor" zaczerpnięty ze wspólczesnych durnych kabaretów i generalnie żenada przez duże "ŻE"). Oczywiście, że np Smokin Aces jest dużo lepszy ale pamiętajmy, że Młodzi zakochani lekarze to kino sprzed prawie 30 lat - dajmy szanse ówczesnej twórczości filmowej, bo miała swój urok i swoich niepowtarzalnych lektorów. Dużo bym dał za wersję VHSową z tamtejszym lektorem.
p.s. wiem że weszło to do języka polskiego kuchennymi drzwiami, ale uważam że wszelkie formy wyrazu "oglądnąć" są obleśne i wsiurskie, kolokwialnie rzecz ujmując.

Nie no, rozumiem, Skali by nie starczyło :) hehe ale jednak, w moim odczuciu nie jest on jakoś śmieszny by zasługiwał na 8. Bo oceniamy go jako komedię a nie porównujemy do innych niezwiązanych filmow tak jak to niektorzy robią. W kategorii 'komedia' jak dla mnie przecietniak. 5 to maksymalnie co moge dać. Już ace ventura psi detektyw mnie bardziej smieszyl. Rozumiem, że Tobie może się podobać... jednak do mnie nie przemawia :) A "testosteron" bynajmniej w zyciu bym nie podał :)
A co do starszych filmow, to jeśli zasługują na wyzsza ocene to z checia daje. Ale musisz też wiedziec, ze jestem 21 letnim widzem i z tego też, (miedzy innymy) powodu lubię nowsze kino. Filmy akcji, sci-fi, thrillery i inne. Ale jak powiedzialem jesli starsze tytuły są dobre to z checia ogladam. :D

...zestawienie filmu "Ace Ventura - Psi detektyw" i rzeczonego obrazu mówi już samo za siebie...

to znaczy? Ze niby co? To komedia i to komedia. Nie rozumiem o co chodzi?

nie dziwi mnie to...różnica to kwestia chociażby poziomu humoru sytuacyjnego...W "Ace Ventura" (choć nie skreślałbym całkowicie tego filmu) jest to humor oparty na gagach w stylu poślizgnięcia się na skórce od banana..., a tu...trzeba też czasem pomyśleć...Stąd lekkie nieporozumienie w zestawieniu (świadczącym o rodzaju poczucia humoru i poziomie odbiorcy) tychże filmów, mającym wykazać obiektywną wyższość "Ace'a"...A wiadomo de gustibus non disputandum est...I nie ma prawd absolutnych...Więc skąd ta potrzeba, by publicznie swój gust filmowy przedstawiać w kategoriach obiektywnego probierza wartości obrazów, które ma się okazję oglądać...???

Wiedz tylko, ze Ace wcale mi sie jakos nie podobał. Wahałem sie czy nie dac mu 5 ale stwierdziłem ze sa gorsze filmy. Po prostu ten tu film "Zakochani młodzi lekarze" nie przemawia do mnie. Powiedz co w nim jest takiego ze zasluguje np na 8. Sa inne komedie ktore na taka note zasluguja. To kwestia gustu. Taka komedia po prostu mi nie lezy i tyle. A mówienie ze porownałem Ace do tego filmu "mówi samo za siebie" chyba było za ostre. Bynajmniej brzmi to negatywnie. Tak jakbym lubil "głupie" komedie to i ja jestem głupi(poziom odbiorcy) Zauważ ze jest sporo ludzi co wychwala pod niebiosa Ace. Ja bynajmniej do nich nie naleze.

Witam ponownie. Wiesz, temat "Ace Ventura" v. "Serce stażysty" wziął swój początek od jednego z Twoich komentarzy, w którym zasugerowałeś, że ten obraz ma prezentować jakąś wartość jako komedia, w przeciwieństwie do filmu "Serce stażysty". I jak już to powiedziałem, preferencje to kwestia gustu, a to jest sprawa złożona i nie ma co tego nawet analizować. Pytasz dlaczego daję temu filmowi 8? Lubię parodie, generalnie...Trochę tu humoru subtelnego, który zderza się z takim -pozornie - "nieociosanym", a ja lubię kontrasty...Dlatego, ogólna wartość artystyczna filmu, to dla mnie pewnie z 7/10 będzie, ale poza nią jeszcze coś ma dla mnie znaczenie, to coś, to wartość sentymentalna filmu. I stąd łączna ocena 8/10. Otóż, oglądałem ten film przedostatni raz jakieś naście lat temu (na tamten moment pewnie z kilkanaście razy go widziałem, bo...kwestia gustu...podobał mi się i już :) i ten obraz oglądany dzisiaj (jako swego rodzaju wehikuł czasu, jak zapach, smak, melodia, kształt itp.) uzmysławia mi, że każdy dzień ucieka bezpowrotnie, z każdym dniem umiera jakaś cząstka mnie, że całokształ okoliczności towarzyszących "tamtym" dniom gdzieś przepadł, słowem, że wszystko przemija...Tyle o tym filmie. Jeśli zaś któryś z moich komentarzy sprawił Ci przykrość, to przepraszam, nie temu miało to służyć. Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu, może już przy jakimś innym filmie (który okaże się równie kontrowersyjny ;)) Arek

Witam,
najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że ja ten film widziałem również kilkanaście razy. Ostatnio spotkałem kumpla i okazało się że gra na jakimś instrumencie ale nie na pieprzonej gitarze. Widział ten film również kilkanaście razy. Nie znam ludzi, którzy widzieli go raz. Chyba, że oglądali go w dzisiejszych czasach i z napisami. W każdym razie mógłbym go zaliczyć do kultowych filmów i jednych z najlepszych, które kiedykolwiek widziałem. Niestety ktoś mi go ukradł. A propos porównania do Ace Ventura to troszkę lipa. Rozumiem jakby go porównywać z Hot Shots lub Scary Movie, ale Ace Ventura. W każdym razie myślę że jest wielu ludzi w Polsce, dla których Zakochani młodzi lekarze to po prostu bomba, rewelacja i ja do nich należę.

no najwyraźniej,
pewnie macie do niego sentyment. Ja go widziałem w "dzisiejszych czasach" i po prostu nie przemowil do mnie...

a powiesz gdzie obejrzales? ja gdzies zapodzialem stary VHS, w sklepach tego nie ma, i nawet nie da rady ukrasc z internetu ;)

gdzies w internecie na jakiejs youtubo-podobnej stronie. po takim czasie pewnie juz dawno go usuneli
ale gdzie to nie wiem. Dawno to bylo.

jest w sieci...i napisy też się znalazłyby...;) tłumaczylim z Mą Lubą...;)

a jakaś podpowiedź?

napisz na mój mail kakadu80@o2.pl