PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=616141}

Zakochani w Rzymie

To Rome with Love
2012
6,3 84 tys. ocen
6,3 10 1 84205
5,1 38 krytyków
Zakochani w Rzymie
powrót do forum filmu Zakochani w Rzymie

W życiu się tak nie wynudziłam. Coś okropnego. Gdzie jest stary dobry Allen?

kridsonka

Co racja to racja. Najnudniejszy film w calej karierze Allena. Zero emocji, zero dobreho humoru i zero spostrzegawczych tekstów którymi Allen nas zalewał. Sam nie wiem jak go oceinć i chyba się wstrzymam.

fikolaja

Nie ma się co litować nad Woodym. Zrobił gniot i trzeba ten gniot ocenić tak, jak na to zasługuje. Ale to w niczym nie umniejsza geniuszu Allena, który przez dziesięciolecia baaardzo rzadko schodził poniżej pewnego poziomu.

spin_doctor

Od dobrych kilku lat nie zrobił filmu na miarę swojego nazwiska. A szkoda.

ocenił(a) film na 8
fikolaja

A ja się z Wami nie zgadzam :) ale nie chce mi się pisać czemu, każde z nas ma swoje opinie i fajnie :)
ale marzę o filmie, który będzie "Manhattanem" 21. wieku.

jurata

Obawiam sie ze to już nie nastąpi. Allen zamiast zbliżać sie do najlepszego poziomu swoich produkcji niestety z każdym rokiem drastycznie się od nich oddala.

fikolaja

To samo myślę.

jurata

Nowy Manhattan, to byłoby coś.

ocenił(a) film na 7
kridsonka

Przykro mi, zmień kolegę :)

cec71

Niby czemu?

ocenił(a) film na 8
kridsonka

hehehe :D czytanie ze zrozumieniem ;p

ja tam z niecierpliwością czekam na piątek, żeby osobiście się przekonać, czy rzeczywiście ten film jest tak świetny, jak mówią mi wszyscy moi znajomi :D

tolerancja91

Jakie czytanie?

kridsonka

Domyśl się ;-D

lolop

Jakoś nadal nic nie przychodzi mi do głowy. Może pomozesz? Mówię poważnie, bo naprawdę nie rozumiem czemu miałabym zmieniać kolegę.

kridsonka

LOL,nie bierz wszytkiego na serio;d

hiepik

Wcale nie biorę, bo nie rozumiem o co im chodzi.

ocenił(a) film na 7
kridsonka

O to im chodzi, że kiepski coś ten kolega, co pozwolił na to, byś się nudziła w kinie.. ;)

Unimportant

Tak? A znasz go?

ocenił(a) film na 7
kridsonka

Nie ma to jak refleks.. :D Wytłumaczyłam ci tylko o co może im chodzić. ;)

Unimportant

Ok, ale to poniżej godności. No chyba, ze ty po to do kina chodzisz. Ja nie, ale każdy ocenia innych swoją miarą, więc serdecznie Ci gratuluję.

ocenił(a) film na 7
kridsonka

Ja chodzę do kina, by oglądać ciekawe filmy. ;) I z ciekawymi osobami. ;)

cec71

Rozwaliłeś/aś system ;D

ocenił(a) film na 2
kridsonka

Stary dobry już nie wróci, ale film nie jest tak fatalny jak ten o Paryżu. 4/10

Xerxo

Skąd taka pewność że nie wróci? Też podobnie myślę, ale mam nadzieję, że jednak coś jeszcze dobrego pokaże.

ocenił(a) film na 2
kridsonka

To nie pewnosć a wnioskowanie. Dzis ponownie obejrzalem na Zone Europa jego "Tajemnicę morderstwa na Manhattanie". I to był film! Dzis Allen nie jest nawet cieniem siebie samego.

Xerxo

Też oglądałam! 100 razy lepszy od tego najnowszego.

ocenił(a) film na 5
Xerxo

Zgadam się, "Tajemnica morderstwa .." to majstersztyk, można oglądać w nieskończoność, a "Zakochani w Rzymie" - taka sobie błahostka, nierówna i dużo słabsza od "O północy w Paryżu".

ocenił(a) film na 7
marlett_1

Moim zdaniem "O północy w Paryżu" to najsłabszy film Allena, strasznie nudny, przewidywalny i pretensjonalny. "Zakochani w Rzymie" wypadają przy nim dużo lepiej.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
kridsonka

nudny nie jest, jest lekki, zabawny i trochę pusty jak na Allena. Ale jak to ktoś powiedział: ten reżyser nie musi nic udowadniać

przynadziei

Może i nie musi, ale moim zdaniem nie powinien schodzić poniżej pewnego poziomu, a ostatnio mu się to zdarza.

ocenił(a) film na 7
kridsonka

z tym się zgadzam... Mi też Paryż podobał się dużo bardziej z tej serii ostatnich 5 poza tym żadnych zachwytów

przynadziei

Co znaczy "Mi też" ?

ocenił(a) film na 7
kridsonka

ups, no tak to znaczyło że zgadzam się iż Allen ostatnio schodzi z poziomu, jego filmy są nierówne. Z ostatnich podobał mi się tylko "o północy" - lubię go za pomysł. Musze sobie przypomnieć polecane przez Was Morderstwo...

ocenił(a) film na 7
przynadziei

Paryż dla mnie to najsłabszy film Allena. Co kto lubi.

ocenił(a) film na 7
kridsonka

Mnie ten film nawet trochę śmieszył. Najgorszy film Allena to "Poznasz przystojnego bruneta", żenada po prostu

ocenił(a) film na 6
qubson

zgadzam się, "poznasz przystojnego bruneta" w ogóle nie podobał mi się, a "zakochani w Rzymie" sa i tak lepsi od "o północy w paryżU" choć to i tak nie było tak fatalne, jak niektórzy mówią. Zakochani w Rzymie , podobało mi isę, nie wynudizłam się, pośiłam, ja polecam najnowszy film Allena :)

ocenił(a) film na 7
grubas_filmaniak

O północy w paryżu moim zdaniem był rewelacyjny. Jeden z lepszych filmów Allena

ocenił(a) film na 9
grubas_filmaniak

Dokładnie ''Zakochani w Rzymie'' jest zdecydowanie najlepszy z ostatnich filmów Allena. Można się pośmiać i miło spędzić czas. Najbardziej urzekła mnie muzyka, przepiękna! Film godny polecenia. 9/10

bua_h

9/10? To jak oceniasz jego naprawdę dobre filmy?

ocenił(a) film na 9
kridsonka

Dla mnie ten właśnie była naprawdę dobry.

ocenił(a) film na 8
kridsonka

Mnie się podobał :) Lekki, przyjemny, zabawny momentami. Fajna muzyka, pięęękny Rzym. To jest przynajmniej dla mnie film w sam raz do kina jak potrzebuje się odstresować, idealny na sobotnie popołudnie ;)

kridsonka

jest tylko jedno rozwiązanie- nie bierz go już więcej do kina. ;-)

wookiee22

i co? wtedy film byłby lepszy?

kridsonka

oj, po prostu tak zabrzmiała Twoja wypowiedź "Byłam z kolegą w kinie W życiu się tak nie wynudziłam." ;-)

wookiee22

Gdzie jest stary dobry Allen? TO CHYBA LOGICZNE ŻE MOJA WYPOWIEDŹ DOTYCZYLA FILMU, NO CHYBA ŻE JESTEŚ TAK BARDZO GŁUPI ŻE NIE POTRAFISZ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM.

ocenił(a) film na 6
kridsonka

jezu, na zartach sie nie znasz? nie ma sie co denerwowac. swoja droga po co pisac z kim bylo sie w kinie, jesli nie ma to absolutnie zadnego znaczenia?
Ja bylem na tym ze szwagrem brata mojego starego wspolokatora i w zyciu sie tak nie wynudzilem

ocenił(a) film na 9
kridsonka

No cóż, czyli nikt nie skumał tego świetnego filmu.
Na swój sposób to rozumiem, bo wymaga to, niestety, pewnej wiedzy z historii kina i jego wielkich Reżyserów, którzy już odeszli. Szczególnie jednego.
Ale do tego trzeba dorosnąć. Albo dojrzeć.
Dla mnie genialny film, hołd odddany włoskim mistrzom kina. Już od pierwszej sceny z policjantem kierującym ruchem, aż po końcową scenę na Schodach Hiszpańskich.
Ilość odwołań do wspaniałych dokonań wielkich nieobecnych, aż zapiera dech.
Powtarzam. świetne kino.
Wielki powrót Allena do wspaniałej formy. Po kilku słabszych dziełkach, drugi z rzędu rewelacyjny film.

ocenił(a) film na 5
pessoaa

Świetne? Lepiej brzmi -- w twoim guście. Nie wiem czy odwołania do Felliniego czy Hoopera ratują ten film, dla mnie -- nie. Oczekiwałem więcej, i to chyba najlepszy komentarz. Można obejrzeć i tyle.

Swoją drogą wyzywanie nieznajomego od szczyli czy nierozgarniętego nie świadczy dobrze o... twojej dojrzałości. Jeśli masz tą "drogocenną wiedzę" i uważasz się za mądrzejszego/mądrzejszą to podziel się z nimi i napisz im to w sposób kulturalny.

ocenił(a) film na 9
erhaminus

Może rzeczywiście w moim guście. Ale odwołanie do Hoopera(?).
Nikogo nie wyzywałem od szczyli czy nierozgarniętych. Proszę czytać uważniej. Starałem się zasugerować tylko, że film wymaga od widza więcej wiedzy i uwagi. Bo inaczej jest rzeczywiście błachą komedyjką lub opowieścią o Rzymie.
To, że ktoś jest niedojrzały od razu nie znaczy, że szczyl.
Nie czuję się na siłach aby wykładać kawę na ławę, a tym bardziej dzielić się "drogocenną wiedzą".
Moim zdaniem fimem tym Allen oddaje cześć wielkiemu swojemu mistrzowi czyli F.Felliniemu. Aby to dostrzec, niestety, trzeba zapoznać się z twórczością wielkiego Włocha. Tego nie da się wystukać w kilku słowach na klawiaturze. No i trzeba to dostrzec, co wcale jest niełatwe.
Pewne wątki prawie wprost nawiązują do "Rzymu", "Słodkiego życia", "Wałkoni" czy "Amarcordu".
Tego się nie opisze.
Na koniec, proszę się zastanowić nad rolą A.Baldwina. Czemu ona służy?

ocenił(a) film na 5
pessoaa

Najwyraźniej nie skumałam, zawiodłam się. Jednakże nie sądzę, że obecność odwołać czyni z średniego filmu arcydzieło. W Strasznym filmie było mnóstwo odwołań, chyba nikt nie powie, że to dzieło.
W ,,Zakochanych" mniej sie czuło klimat miasta niż w poprzednich filmach Allena, wątek z tatusiem śpiewakiem strasznie się dłużył, chociaż był zabawny, tak samo ten ze słynnym człowiekiem.