Obejrzałem wczoraj po raz kolejny (z przyjemnoscią) ten film i zwróciłem nagle uwage na taki smaczek niezamierzony: Geoffrey Rush przez cały prawie film dopytuje kiedy wreszcie będzie ten król piratów? ;) Prorok jakis czy co? ;D
Dla Rush'a obejrzałabym ten film jeszcze raz, choć niekoniecznie chętnie.