Zawsze uważałem że Oscary nie mają zbyt dużej wartości, ale gala w 1999 roku i pokonanie
"Ryana" uświadomiło mi że jednak czasami potrafią nagrodzić odpowiedni film. Bardzo dobry
zwycięzca choć najlepszym filmem był "Truman Show", no ale jego nie nominowali. Byłem
pozytywnie zaskoczony.
Bulwersujące raczej było to, że statuetka nie została przyznana The Red Thin Line, który jest filmem dużo lepszym niż ten wspomniany przez Ciebie. Zgadzam się, za to, że Truman Show zasługiwał przynajmniej na nominację.
Po ponownym obejrzeniu zgadzam się z tobą - powinnen wygrać film Malicka. Mimo to wciąż uważam ten film za bardzo dobry.
Akurat to była jedna z dwóch największych porażek akademii tą drugą był Oscar dla Gwyneth Paltrow
Wystawiłeś ocenę 1, czyli oznacza to że wszystko w tym filmie jest dla ciebie dnem również kostiumy czy scenografia ?
Podaj mi jakiś konkretny powód dlaczego ten film jest dnem ?
Ale kostiumy czy scenografia nie ratują absolutnie scenariusza w tym przypadku.Masz prawo do własnej opinii i ok. natomiast dla Mnie:
fatalny scenariusz
skandaliczne aktorstwo głównych bohaterów(Oscar dla Paltrow to największa porażka akademii w historii)
Podchodziłem do tego filmu 4 razy i dopiero za 5 razem dałem radę go obejrzeć(co nawet przy Sadze Zmierzch którą również oceniłem na 1 jest nie lada wyczynem)