Jedyna co mi się w tym filmie spodobało to scenografia i niezła gra aktorów ale film nie ma w sobie tego czegoś co przykuwa widza do ekranu. Nie rozumiem jak mół wygrać wyści po oskara z Szeregowcem Ryanem.
????
Wiesz, abstrahując od tego czy ten film zasłużył na tyle Oscarów (a zasłużył w pojęciu współczesnym, na pewno bardziej niż później Gladiator choćby).....ile znasz filmów obecnie, które dostały Oscary "zasłużenie". Nie nagradza się od dawna przecież tego co najlepsze, a to co oglądnie duża publika, coś co sprzeda się wspaniale, a przy tym nie jest kiczowate i ma więcej sensu niż np. Szybcy i wściekli. Innej idei tych nagród nie ma. To nie kino lat 50 już::)