Film uwielbiam, uważam nawet że jest lepszy od I części.
Ale jakoś mi nie pasuje...
...na końcu, tzn. na konkursie, jak śpiewali miałam całkowicie dziwne wrażenie, że śpiewają z playbacku...
...a jeżeli nie śpiewali z podkładu (a śpiewali wspaniale) to czemu po filmie nie było o tych ludziach nic słychać?..
jak to nie było o nich nic słychać :> :D
przecież Lauryn Hill (Rita Watson) śpiewa w zespole Fugees (czy tam śpiewała, nie wiem czy on jeszcze istnieje <myśli> :P :D) a oni mieli dużo słynnych i fajnych piosenek przecież :) (Stand By Me, Killing Me Softly itd.)
co do filmu to moim zdaniem może i mogli śpiewać z playbacku, bo mogli wcześniej nagrać tą piosenke którą będą śpiewać na końcu, ale to były ich głosy bo przecież słychać że jak śpiewają mają takie same głosy jak wtedy kiedy w filmie mówią coś :)
pewnie jak robili casting do filmu na tą młodzież to pewnie bardziej skupili się na szukaniu takich co umieją śpiewac niż żeby wielce aktorami byli :P
chociaż patrząc na teraźniejsze czasy jak to Reese Witherspoon zagrała w "Spacerze po linie" to równie dobrze mogli ich wyuczyć śpiewać :P :)
pozdrawiam :]