Kino grozy z ograniczonym budżetem. Zbudowane na schematach, pełne bohaterów-kretynów oraz słabych efektów specjalnych. Najbardziej rozbrajają sceny z samego końca, gdy nagle ktoś odkrywa sekrety tytułowej zakonnicy. Ot, bez poparcia żadną argumentacją bohaterowie wygłaszają swoje teorie, po czym nie tylko wszyscy się z nimi zgadzają, a one okazują się prawdziwe. Przykład? Nagle Gabriel stwierdza że wie jak zabić ducha. Skąd to wie? Można się tylko domyślić: bo ogląda zbyt dużo horrorów. Innego wyjaśnienia nie ma.
Tylko dla wytrwałych fanów gatunku.