Dość zabawna komedyjka, bez napinania się na extrawagankcie klimaty, bez idiotyzmow a`la Leslie Nielsen. Za to z całkiem przyjemna rolą Frasera i rewelacyjną Hurley (jak Hugh mógł bzykać się z jakimś małpiszonem w samochodzie mając przy boku taką laskę???) Bardzo dobry odstresowywacz i relaksator. Osobiście polecam.