... a szkoda. Zabawny (nie śmieszny, nie debilny, po prostu zabawny), oparty na ciekawej koncepcji, porządnie nakręcony, z wyśmienitą grą aktorską, no i w końcu na swój sposób taki życiowy. Po prostu kwitesencja filmu na udany wieczór. Jak ja tęsknie za filmami z tamtych czasów, naprawdę.
A "Zakręcony" gorąco, wręcz piekielnie polecam :]