Majac przy sobie TAAAKA diablice, on dalej myslami byl przy jakiejs pospolitej dziewuszce...
Ja , na jego miejscu bedac, wyrazilbym jedno zyczenie, miast dziewieciu... ale za to DZIEWIEC RAZY... Jakie zyczenie? Niech to bedzie moja sprosna tajemnica...
W pełni popieram, ja na jego miejscu uczynił bym z niej moją niewolnicę, długo bym się raczej z nią nie znudził ...
Wreszcie odezwal sie ktos, kto rowniez lubi podstarzale, dobrze wygladajace i swietnie zbudowane baby
Przybijam piatke kolego
Aż dziwie się, że nie powstała druga wersja z alternatywnym zakończeniem... W końcu kończą mu się życzenia, a ten rzuca się na Hurley :D
Heh dobrze powiedziane. Jedna sprawa: on miał do dyspozycji 7 życzeń (o ile pamiętam).
Jak mam być szczery to wolałbym diablice od tamtej dziewuszki, której, ani imienia nie zapamiętałem... A tu o, pamiętam "diabeł" (zwana dalej diablicą) :D
A co do życzeń to chyba miałbym tylko 2^^ żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce i żebym miał lepszego farta do kobiet niż do tej pory;p
Ja też się właśnie przez cały film nad tym zastanawiałem, ale.... pamiętajmy że każde życzenie mało jakiś feler. Wyobraź sobie że po wypowiedzeniu "tego" życzenia diablica nagle zamienia się w odrażającą bestię, i co wtedy? :D
Tez tak uważam. W sumie to oglądam ten film po raz setny, właśnie z powodu Hurley :)
Musiałem "przejechać" przez wszystkie komentarze, żeby na samym końcu doczekać się tej oczywistej odpowiedzi...
Rozumiem, drogi Kolego, że kręcą Cię monstra udające kobietę?
W takim razie cała Tajlandia jest Twoja :))))