Mocna, hardkorowa scena. Ale nie dziwię się, że ją wycięli. Zbyt odbiega od reszty filmu.
Chyba YouTube ją ocenzurowało, bo właśnie próbowałem otworzyć wymieniony przez ciebie adres, ale zupa zimna... ;-)
prawdopodobnie to zbyt skrajne skojarzenie, ale przypomniała mi się Amy Winehouse w Belgradzie
Klip lepszy niż cały film, satyra pierwsza klasa :D dostrzegam podobieństwa z Ozzy i Sharon Osbournami :D