Też tego nie rozumiem, wystrój kościoła przypominał cerkiew albo kościół w stylu bizantyjskim, w każdym razie z pewnością była to świątynia chrześcijańska, zatem skąd ten Arab (?), który popierał zamach, się tam wziął?

To był ksiądz chrześciijański i ta scena miała na celu ukazanie, że Palestyna bez względu na wyznanie walczy o wolność, a nie, że tylko Muzułmanie to terroryści - tak to rozumiem, ale ogólnie zakłamany film.

Niby tak, tyle tylko, że chrześcijanie są najmniej istotną stroną konfliktu - walka toczy się między muzułmanami a wyznawcami judaizmu. Jeżeli takie miałoby być przesłanie - że Palestyna bez względu na religię walczy o niepodległość - to jest to zdecydowanie zbyt pompatyczne i odrealnione.

To nie jest " zdecydowanie zbyt pompatyczne i odrealnione' tylko bezczelnie zmanipulowane oszczerstwo. Przypisywanie palestytńskim katolikom "fanatycznego chrześcilaństwa" i związku z terroryzmem jest równoznaczne z pogladami pewnego naukowca, doktora (juz nie żyjącego, zwłoki w bagażniku) głoszącego, że nie było komór gazowych i holokaustu.

Trzeba pamiętać, że doktor jest areligijnym Arabem (już na początku filmu pije alkohol), a jego żona miała być chrześcijanką. Moim zdaniem sytuacja została celowo skomplikowana (być może aż za bardzo, bo Arab terrorysta w cerkwi prawosławnej na terytorium Palestyńskim to prawie surrealizm). Miało to pokazać, że zmienna religijna nie jest w tym skomplikowanym konflikcie decydująca - potwierdzeniem tego jest fakt, że Żydzi są w dominującej większości narodem niewierzącym. Film przez pokazanie złożoności sytuacji jest tak ciekawy - pokazuje, że można zbliżyć się w swojej postawie do argumentów drugiej strony (w sposób skrajny jak żona, lub w sposób umiarkowany jak doktor), większość jednak nie dopuszcza takiej sytuacji i praktycznie wyklucza jakikolwiek kompromis.

Esesman z żydowskimi korzeniami o wyznaniu prawosławnym mający romans z Murzynką zostaje wywieziony do Auschwitz gdzie wstępuje do obozowego ruchu oporu zorganizowanego przez komunistów. Można komplikować i opowiadać niestworzone historie tylko po co. Film jest ciekawy, ale wpakowanie do niego Arabki mieszkajacej w Izraelu, chrześcijańskiej terrorystki jest absurdem. W tym filmie jest więcej absurdów, ale szkoda się nimi zajmować. Generalnie pokazno atak na cywili w Izraelu natomiast nadal nie ma filmu o rzezi na Palestyńczykach bo proporcje ofiar na ich niekorzyść jest jak 1:1000.

Religia przesłania Ci widzenie świata takim jaki on jest. Czy polscy terroryści organizujący zamach na Kuczerę byli Żydami, Chrześcijanami czy Muzułmanami nie miało znaczenia dla Niemców. Dla Polaków zaś byli bohaterami i nie było ważne czy wśród nich byli Żydzi czy Prawosławni Katolicy. Jest stereotypem, że religia każe być terrorystą. Terrorystami wysadzającymi siebie są na ogół Muzułmanie bo im religia to ułatwia ale wysadzają z innych pobudek niż religijne. Film byłby nieciekawy gdyby terrorystką była Muzułmanka. Byłby kolejnym filmem uzasadniającym walkę z terrorem wobec Izraela albo konieczność instalowania demokracji wszędzie tam gdzie ropa albo pola z makiem.

Prawosławni Chrześcijanie.Generalnie zgoda.

Poczytaj trochę nim będziesz komentować.
Tzw. izraelscy Arabowie to więcej niż 10 % ludności Izraela, a palestyńscy chrześcijanie bywają nawet przywódcami np. Wadi Haddad

Odpowiadam tak z grzeczności nie wgłębiając się specjalnie we wcześniejsze komentarze. Izraelscy Arabowie 10%, a Izraelscy Arabowie wiary chrześcijańskiej ile ? No i ten film rozgrywa się zdaje się jakoś obecnie, a Wadi Haddad to już historia mająca się nijak do obecnej sytuacji w Izraelu.

Tego typu informacje są dość dostępne. Ale pomogę.
Obecnie jest około 200 tys. chrześcijan, ale to pewno nadal za mał, aby wśród nich mogli być terroryści, prawda ?

Dam antyizraelskie źródło to może choć ono będzie wiarygodne.

http://www.kampania-palestyna.pl/index.php/2012/12/28/palestynscy-chrzescijanie- w-ziemi-swietej/

Proponuje sobie poczytać ilu Arabów żyje w samym Izraelu, anie tzw. Autonomii i o tym, iż nie stanowią zagrożenia.

Film przedstawia sytuację całkowicie prawdopodobną. Film można krytykować z wielu powodów, ale nie z tego. Wystaczy poczytać :)

Dodam jeszcze, że Nablus jest skupiskiem ludności chrześcijańskiej na Zachodni Brzegu i w tym niewielkim mieście jest ok 20 tys. chrześcijan.

W film ma niejasną wymowę i trudno stanąc po czyjejś stronie, ale na pewno nie jest izraelską propagandą.
Proszę więcej poczytać o tym filmie.

Super artykuł dałeś, a w nim odpowiedź :" Według izraelskich danych rządowych chrześcijańscy obywatele Izraela w 2009 r. stanowili około 2,1% populacji czyli 154 tysiące osób. 80% z nich to palestyńscy Arabowie, w tym 44 tysiące katolików," Czyli Ci arabscy katolicy w Izraelu to ... 0,6% mieszkańców Izraela, 6 promili !!! Z artykułu wynika, że są totalnie dyskryminowani. Ta sytuacji z filmu jest mniej prawdopodobna niż ukrzyżowanie na drzwiach polskiej stodoły bohatera Pokłosia za to, że zbierał macewy (sytuacja nierealna, chyba, że na Wołyniu, Pokuciu, Podolu w 1943-44 roku, ale tylko i wyłącznie za bycie Polakiem). Reasumując niewiarygodne brednie. Nijak się ma sytuacja z lat 70-tych i enerdowskiej Stasi do tego co mamy dzisiaj w Izraelu, gdzie arabski chrześcijanin to dyskryminowana osoba drugiej albo trzeciej kategorii.

Nie rozumiesz.

!. geografia. Zachodni Brzeg to inne miejsce niż Izrael. Jest 50 tys. na ZB i 150 tys w w granicach IR.

2. Umiesz liczyć ? 80 % z 150 tys to jest 120 tys.. chrześciajn w tym 44 tys. katolików.

Pijany jesteś ze masz kłopot ze zroumieniem prostego tekstu.

Arabóe chrześciajn jest łącznie 170 tys. człowieku

Bez nerw, wyraźnie napisałem 44 tys to arabscy katolicy i ci stanowią 0,6 % ludności Izraela !!! Akcja filmu rozgrywa się w Izraelu więc Zachodni Brzeg nie matu nic do rzeczy. Ale to sa drobiazgi, z artykułu wynika, że następuje wyraźny spadek ilości katolików w Izraelu, a dane są z 2009 roku. Co chcesz uwierzyć, że w 2012-13 roku zagrożenie dla mieszkańca Tel Awiwu to arabski chrześcijanin i do tego ceniony chirurg ?

To chyba ponad moje siły.
Proponuję obejrzeć film raz jeszcze i choć trochę sie skupić.
Potem poczytać chociaż wikipedię.
Informacje pomocnicze :
- głowny bohater w ogóle nie był chrześciajninem.
- główna bohaterka nie była katoliczką tylko chrześcijnką innego obrządku
- film dzieje sie i w Izraelu i na Zachodni Brzegu (Nablus jest właśnie tam)

Nie udowadniaj mi ze kompletnie nic nie wiesz i w ogóle nie kojarzysz treści filmu, bo to Cie całkowicie dyskwalifikuję jak osobę, któa mogłaby cokolwiek oceniać

Wypisujesz bzdury, wróć do początku i mam nadzieję, że w końcu ochłoniesz i zrozumiesz, że trawisz wymyśloną niewiarygodną papkę. Nie mam zamiaru drugi raz tego oglądać.

Rozumiem,że 170 tys. arabów chrześciajan to stanowczo dla ciebie za mało na terrorystę. Ilu powinno ich być ? Milion, dwa ?

Brak CI orientacji w historii , demografii itd.

Konflikt palestyńsko-izraelski ma podstawę nardowo-terytorialną, a nie religijną. Tak wiec Palestyńczyk chrześcijanin nie przepada za Izraelem.

Część Arabów muzułamanów (ok 1 mln.) grzecznie żyje w Izraelu, bo tak i wygodnie.

Reasumując :
Wystawisz opinie o filmie bez wiedzy, która można być ta opnię poprzeć. Tak więć Twoja opinia jest nic niewarta, albowiem niewarta. Masz swój osąd i jest on dal Ciebie święty. A jesłi fakty są inne to tym gorzej dla faktów .

Zawsze wypowiadasz się, gdy nie masz o czymś pojecia ?

1. Pleciesz androny. Jeżeli chodzi o fakty to nie ma żadnego przypadku z ostatnich kilku (kilkunastu?) lat żeby jakiekolwiek zagrożenie terrorystyczne ze strony Araba -katolika groziło w Izraelu. Tak jak nieprawdopodobne jest żeby dzisiaj grupa wieśniaków z zapadłej wioski w Polsce ukrzyżowała żydofila (Pokłosie). Jeszcze raz powtarzam perfidna manipulacja reżysera.
2. Jeżeli w konflikcie arabsko-żydowskim pomijasz ogromną rolę religii to tylko można się zaśmiać. Właśnie dzisiaj animozje religijne są siłą napędową wszelkich konfliktów, narodowości sie mieszają, ludzie zmieniają miejsce zamieszkania, ale religia jest constans.

Więc jeszcze raz zapraszam do lektur przed wypisywaniem swoich wyobrażeń lepsza jest odrobina wiedzy. Religia ma znaczenie, ale osią konfilktu jak sam to nazwałeś arabsko- żydowskiego jest narodowość. Palestyńczycy wyznający inną wiare niż islam również są antyizraelscy.
Wszystkiemu przypisujesz swoją miarę. (masz jakąs potrzebę walki o chrzesciajan). Gdybyś choć trochę poczytał tobyś wiedział np., że największymi "jastrzębiami" w izrelskim wojsku są niewierzący Sabrowie. To oni są za wytępieniem Arabów i nie godzą się na jakiekolwiek układy. Bark Judaizmu im w tym nie przeszkadza.
Religia jest oczywiście wykorzystywana przez Arabów ale gdybyś choć obecnych wiadomosci słuchał to mógłbyś się dowiedzieć że sunnici i szyici walczą ze sobą, a konfilkt na Bliskim Wschodzie jest arbsko-arabski, dzięki czemu Izrael ma święty spokój. Możnaby nawet pomyśleć, ze zamiana konfiltu z narodowego na religijny jest dla niego niesamowicie korzystna.

TAK WIĘC NAJPIERW ODROBINA WIEDZY, A POTEM PISZ.

A co do nierozumienia przez Pana kim jest fanatyczny chrześcijanin na Bliskim Wschodzie to proponuję poczytać coś o działaniach Falang w Libanie (40 % społeczeństwa to chrześciajnie), albo choć na YT spojrzeć.

https://www.youtube.com/watch?v=-pWwkVfbY10

Nie męcz mnie i nie zmieniaj tematu, tu chodzi o dzisiejszy Izrael i te 6 promili chrześcijan Arabów. Jeszcze raz 0,6% mieszkańców Izraela, nielicząca się grupka i do tego dyskryminowana, a najlepiej do likwidacji albo emigracji.
Wracanie to Libanu, NRD, Stasi i RAF-u nie ma sensu.

Spróbuj wrócić do działań na procentach.

Zabawny jesteś. W tym samym artykule jest o tym, że chrześcijanie czuja sie dyskryminowani.
Dla CIebie to pewno żaden powód do wrogich reakcji.

Piszesz o jakis Srasi itp. Nie ukryjesz w ten sposób swojej niewiedzy. Założyłeś temat nie majac pojecia o czym piszesz. Poniosły CIę emocje (ojej chrześcijanin nie moze nic złego zrobić) i teraz nie bardzo wiesz o czym masz pisać.

Kompletne bzdury piszesz i bronisz przegranej sprawy. Nie o Srasi, a o Stasi, która w latach 70 i 80-tych popierała wszelkie działania terrorystyczne w tym m.in.OWP. Inna epoka, o której nie masz pojęcia.
Jeżeli jesteś skłonny uwierzyć w te bajkę to nie mam zamiaru Ciebie od tego odwodzić i jeszcze raz wczytaj się w temat jaki poruszyłem.

Z przykroscią muszę CI wyjasnić, ze wiem co to jest OWP i mogę CI wyjsanic jak powstawała, dlaczego IZrael bomabardował Bejrut , gdzie był Arafat w tym momencie itp. itd.

Jesteś kompletnym ignorantem i to jest jedyny fakt, któy zamieściłeś w swoich postach.

No plus Srasi i RAF :) Drugie nawet jeszcze istnieje

Idę spać, rzeczywiście ja o zupie, a Ty o deudu. Lubisz science fiction to sobie lub. Arab katolik (?) terrorysta w Izraelu dzisiaj to tak jak komando zabójców żydowskich skalpujących Niemców i planujących zamach na Hitlera u Tarantino.

Barkuje CI jakiejkolwiek wiedzy i to jedyny wniosek z Twojej pisaniny.
Poza tym tam nie było ŻADNEGO katolika. Widziłeś kiedyś kościół?

Leki przestały działać ? Cytuję pierwszy wpis:

"Te słowa padają z ust Araba, z którym rozmawia główny bohater. Nie mogę rozkminić kim jest ten Arab
palestyńskim islamistą "szejkiem" czy Palestyńczykiem, księdzem katolickim w Izraelu ( raczej skłaniam
sie do tej postaci), ważne , że ten człowiek usprawiedliwia zamach i śmierć wrogów czyli Żydów,
usprawiedliwia terroryzm. Rozmowa toczy sie w kościele ? Bo w tle palące się świece i obrazy świętych.
Jeżeli tak to jest to obrzydliwa manipulacja, jak można wkręcać w zamachu w Izraelu kościół katolicki i
chrześcijan, to przykład nienawiści Żydów wobec katolików."

Proponuję googlr i rozkminić czyj był to kosciół. (to nie są katolicy)
Prponuję przeczytać za czyje pieniądze był zrobiony ten film - arabskie (Katar).

Sam przynajesz że masz lęki, ale nie wiesz dlaczego bo nie rozumiesz filmu

Myślałem , że pieniądze na film dał Iran albo Państwo Islamskie. Katar to największy sojusznik USA, a USA Izraela. Myśl człowieku, a nie wypisuj dyrdymał.

Ha ha. Twoja niewiedza poraża.
Katar jest siedzibą Hamasu.
"W październiku 2012 roku emir Kataru ofiarował 400 milionów dolarów Hamasowi, w czerwcu przekazał 60 milionów dolarów na pensje dla pracowników rządu Hamasu. Lider Hamasu, Khaled Mashaal, działa głównie ze stolicy Kataru."

I jeszcze abyś cokolwiek zrozumiał :
"Tolerancja Stanów Zjednoczonych wobec działań Kataru wynika po części z antagonizmu USA wobec Iranu. Katar jako kraj sunnicki pomaga zwalczać sojuszników Iranu w Syrii i w ten sposób go osłabia. Okazuje się jednak, że mimo różnic między tymi krajami coraz więcej je łączy. Nieoficialnie mówi się, że Katar przyczynił się do poprawy relacji między Iranem a Hamasem."

I jeszcze abyś cokolwiek zrozumiał :
"Tolerancja Stanów Zjednoczonych wobec działań Kataru wynika po części z antagonizmu USA wobec Iranu. Katar jako kraj sunnicki pomaga zwalczać sojuszników Iranu w Syrii i w ten sposób go osłabia. Okazuje się jednak, że mimo różnic między tymi krajami coraz więcej je łączy. Nieoficialnie mówi się, że Katar przyczynił się do poprawy relacji między Iranem a Hamasem."

Czytasz, czytasz i nic nie rozumiesz, naiwny człowiek. http://www.euroislam.pl/index.php/2014/09/katar-sojusznik-usa-i-sponsor-terroryz mu/

No i........

USA pomimo wspierania przez Katar terrorystów nakazuje ten fakt ignorować.
Chyba to zrouzmiałeś ??????
USA ma na razie inne zmartwienia i Katar jest użyteczny w sprawie Iranu (sądzę że kwestia tego ze ma najwiesze PKB per capita na świecie też jest nie bez znaczenia)

Więc widze że znalazłeś sobie w końcu SAM tekst" z którego wynika, ze włdze Kataru wspierają Hamas = terorystów palestyńskich.

W końcu zacząłeś czytać i dobrze. Teraz czas na rozumienie.

Dodam, ze sam nie uważam Hamsu za organizację terrorystyczną. Nie przyjął jakichkolwiek form działania nieodpowiednich moim subiektywnym zdaniem, wobec tego co okresami wyczyniał Izrael pod swoim LAICKIM przywództwem.

Umiesz czytać, ale w artykule nie przeczytasz, że poprzez współpracę ze służbami specjalnymi Kataru Amerykanie mają możliwości do rozpracowywania terrorystów. Z jednej strony daje się kasę, a z drugiej wprowadza agenturę. Tego w Wikipedii nie przeczytasz.

Proponuję Ci wrócić do tego tematu dopiero jak cokolwiek poczytasz. Wikipedia starczy jak na początek dla CIebie.

A teraz jest ciekawa ksiazka "Twierdza Izrael" . Troche antyizraelska to moze wytrzymasz.
Jak złąpiesz orientacje gdzie jest Izrael , Wet Bank itp. oraz liźniesz historii to zapraszam do dyskusji

Człowieku mnie to w ogóle nie interesuje, a zwracam jedynie uwagę na te brednie z filmu zdecydowanie z przesłaniem antychrześcijańskim.

chrzescijanie nie sa zadna strona w tym filmie (jako element swiata europejskiego), tylko Izrael i Palsetyna, to ze Amin wyjechal z ojczyzny porzucil wiare i robil kariere, a jego zona przyjela chcrzescijanstwo, nie znaczy, ze w koncu nie wrocili do punktu wyjscia, ze zrozumieli, ze nie moga sie odwrocic od Allaha, a wszystko to co sie dzialo w Tel Awiwie, jest zgodne z Koranem, bo jezezli sa w mniejszosci, to aby przetrwac musza przyjac inne wartosci, dopoki nie beda na tyle silni, aby pokonac Zydow,

na BBC jest artykul o tym filmie i jakos nikt takich wywodow nie robi,

Żona była prawdopodobnie palestyńską chrześcijanką, a nie konwertytą.
W filmie motywem walki było utworzenie własnej ojczyzyny, a pobudki religijne zostały pominięte.

na poczatku filmu oni sa oderwani od rzeczywistowsci, w konflikcie Izrael Palsetyna nie biora udzialu, on robi kariere, ona prowadzi dom,...W pewnym momencie jest zwrot akcji ... wracaja do rodzinnej ziemi, wiary, zobowiazan wobec boga, zobowiazan wobec innych wyznawcow...

???

na poczatku: pokazany jest obraz zycia zachodniego: kariera, nagrody, lunch na tarasie widokowym, wartosci chrzescijanskie .... pozniej Amin szuka odpowiedzi co sie stalo ...

A to on wcześniej nie wiedział o ludobójstwie w Strefie Gazy, o mordowaniu jego ziomków przez armię izraelską ? Takie życie zachodnie prowadził, a sprawy jego narodu w ogóle go nie obchodziły ? Odpowiedź znalazl w kościele u księdza ?

wiedzial, ale nie wyobrazal sobie, ze to jest na taka skale, dopoki nie dotknelo to jego samego ,... dlaczego jego zona nie poszla z nim po odebranie nagrody i powiedziala mu ciagle myslisz tylko sobie, ciagle tylko ty i ty. Typowe zachowanie europejczyka - robisz kariere, kupujesz lepsze mieszkanie, pijesz, imprezujesz, a kiedy pojawia sie wielki problem i nikt juz nie moze Ci pomoc, to idziesz do kosciola, w USA pewnie do psychologa, albo psychoterapeuty...

no właśnie , do jakiego kościoła , do księdza katolickiego. Przecież to kompletna bzdura zeby ksiądz katolik wspierał terroryzm. O tym mój temat.

jedna z teorii, ale wydaje sie sensowna:
spotkanie z bratankiem (Adel) zostalo zaplanowane w kosciele katolickim (moze jakas odmiana koscila), poniewaz ksiadz na koncu mowi "Twoj cytat" i ze chcrzescijanie cierpia przez Izreal za jego pomylkowe ataki na ich domy i dobra, które utarcili. Zwykli cywile, ktorzy nie maja nienawisci do innych religii, jednak w tym ukladzie sil islamisci i chrzescijanie sa blizej siebie, nie sa sobie wrogami... choc to dziwne, bo muzulmanin, nie moze miec przyjaciela chcrzescijanina, zgodnie z Koranem, jezeli sie nie podda lub nie bedzie mu placil, to powinien go zabic...

dodatkowo jest jeszcze obrzed nagrany na kamerze zona-chrzescijanka nie korzysta z ostatniej woli przed zamachem, nie odczytuje slow z kartki, pozostaje wierna religii jednak tutaj miesza sie chyba jeszcze nacjonalizm fanatyczny do swojego kraju. Tak czy owak zostaje meczennica dla w swoim kraju, co zostalo zmanipulowane przez muzulamanow....