W każdej amer.komedii albo puszczają bąki..albo bekają...albo jak tu...żona glównego bohatera robi dosc "piorunującą kupę" i to mnie w ich komediach denerwuje.Pomysl nie nowy...ale pośmiałam sie chwilkę.Do tego komedia z morałem o tym..że kariera i pieniądze to nie wszystko.Historia stara jak świat.