Historia banalna, widziałem już kilka filmów w których ktoś zaczyna się opiekować inwalidą i nic w tym filmie nie było odkrywczego, a tego się spodziewałem po takich ocenach...
"Intouchables" zdecydowanie przoduje jeśli chodzi o ten motyw.
Jeśli chodzi o bardziej komediowy ton to wygrywa "The Fundamentals of Caring".
Na plus zdecydowanie mimika twarzy Clarke, ale nie każdemu może to przypaść do gustu, według mnie była urocza w tym filmie. Drugi duży plus to ścieżka dźwiękowa z piosenkami Ed'a i końcową Imagine Dragons, chyba kupię OST, bo naprawdę przypadła mi do gustu.
Z minusów tak jak pisałem - banalna historia, słabe postacie o których raczej szybko zapomnę.
Nie chcę za bardzo rozkładać tego filmu na czynniki pierwsze, żeby za dużo nie spoilerować, ale ludzie gadali jaki to wyciskacz łez, a ja na końcu tylko się skrzywiłem... "to już?", "to koniec?", "ehhhh". Jeśli chodzi o takie filmy to przoduje "The Fault in Our Stars" na którym faktycznie chusteczki były potrzebne, tutaj? Słabo, nie przywiązujesz się do bohaterów, koniec historii znasz praktycznie od początku, zero zwrotów akcji, serio ktoś dał temu filmowi ocenę 9? 10? Ja osobiście się zawiodłem, po prostu może miałem za duże oczekiwania patrząc na oceny.