Niezwykła historia, urzeka prostotą, ładunkiem bomby emocjonalnej, muzyki i zjawiskowo pięknej scenerii.
Clark, to chodząca energia, ciepło i uśmiech...potem oryginalne stroje i kolekcja rajstop soczysta kolorystyka do trzmiela i zjawiskowość butów, mnie urzekły te typu "retro-lolitki".
Will, facet, który jest sparaliżowany i czeka w stanie wegetacyjnym na koniec...
Połączenie tego duetu sparaliżuje wszystko, dostarczy nam pozytywnych, lukrowano-balonowych radości, szczęścia, wzruszeń, łez, dużą dawka humoru i scalenia dwóch istot tak różnych jak żywioły, to woda i ogień...
Doskonałe aktorstwo Emilia Clarke, która uśmiechem nas rozbraja, mimiką i zmarszczkami brwi i czoła topi, oryginalnością porywa, nie sposób oderwać od niej wzroku i wszystko jej wybaczamy.
Sam Claflin hm...przystojny a uśmiech zniewala, chciałoby się podróżować na jego cudownym pojeździe .
Przepiękne zdjęcia, kadry zamku zabierają nas w taki hermetyczny świat, w którym książę z końmi mechanicznymi czeka....